Rowerzysta przepędzony z Płockiej. "Won na drogę dla rowerów"
28 maja 2020
Czy urywający się niespodziewanie pas asfaltu wzdłuż stacji metra Płocka to droga rowerowa? Wyjaśniamy.
Równolegle ze stacją metra Płocka w jej sąsiedztwie powstał pas równego asfaltu, rozpoczynający się w pobliżu skrzyżowania z Wolską i kończący nagle pośrodku na wysokości Ludwiki. W ciągu ostatnich kilku tygodni rowerzyści zdążyli uznać go za niedokończoną drogę dla jednośladów. Niektórzy wciąż korzystają jednak z jezdni, narażając się na konflikty z kierowcami.
- Jechałem zgodnie z przepisami, jezdnią, od skrzyżowania z Wolską w kierunku Kasprzaka i zostałem obtrąbiony przez kierowcę - pisze nasz czytelnik. - Jaśniepan miał mnóstwo miejsca, żeby mnie wyprzedzić, ale wolał opuścić szybę i krzyknąć: "won na ścieżkę rowerową!". Przecież tam nie ma drogi rowerowej.
Rowerzysta miał rację
- Na Płockiej nie ma drogi dla rowerów - potwierdza Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich. - Nie ma ani oznakowania poziomego, ani pionowego, które by o tym przesądzało. W ramach budowy metra powstała rezerwa pod przyszłą drogę dla rowerów, którą będzie można wykorzystać, gdy zostanie ona przedłużona np. do Kasprzaka. Realizacji tego odcinka nie możemy w tej chwili obiecać. W obecnej sytuacji finansowej miasta koncentrujemy się na wcześniej rozpoczętych inwestycjach i nie podejmujemy nowych.
Zgodnie z obowiązującym oznakowaniem rowerzyści mają na Płockiej obowiązek korzystania z jezdni, natomiast pas świeżego asfaltu jest po prostu fragmentem chodnika.
(dg)