Rewitalizacja czy niszczenie?
22 stycznia 2010
Przed nami modernizacja Chłodnej. Fundacja Zmiana przekonuje, że szumnie zapowiada rewitalizacja może oznaczać degradację tej wartościowej ulicy.
Jak zarzuty odpiera wolski urząd? Ogólnie - nie widzi problemu.
- Nie rozumiem zamieszania wokół sprawy. Chcemy przywrócić Chłodnej przedwojenny blask. Kostka uliczna, o którą chodzi, zostanie odrestaurowana - mó-wi wiceburmistrz dzielnicy Marek Lipiński. - Na pewno pojawią się ubytki, które bę-dzie trzeba uzupełnić, ale będzie to kwestia maksimum 10 procent całej nawierz-chni. Zapewniam również, że nie będziemy poszerzać czy wydłużać chodników. Przedwojenne wjazdy do już nieistniejących kamienic pozostaną. Wzdłuż ulicy sta-ną przedwojenne ławki, kosze na śmieci i latarnie. Nie mamy również zamiaru nisz-czyć torowiska tramwajowego. Podczas weekendów czy kiermaszów będzie tędy jeździł tramwaj konny. Wyeksponowane zostanie też miejsce, gdzie kiedyś stała kładka łącząca małe i duże getto. Projekt został zaakceptowany przez konserwa-tora zabytków oraz skonsultowany z Instytutem Żydowskim. Dostaliśmy również pozwolenie na budowę - podsumowuje wiceburmistrz.
Przyklepane
Jeszcze przed świętami urząd dzielnicy Wola zorganizował spotkanie, na którym przedstawiono dokładne plany dotyczące rewitalizacji Chłodnej.- Od tego spotkania skończyły się uwagi i zastrzeżenia do planów rewitalizacji. Wszystko w najmniejszych szczegółach wyjaśniliśmy. I chyba z dobrym skutkiem, bo od tamtej pory nikt o Chłodną nie pyta - mówi rzeczniczka dzielnicy Anna Fi-szer-Nowacka.
Prace nad rewitalizacją Chłodnej mają się rozpocząć już w 2010 roku. Dzielnica na ten cel przeznaczyła 12 mln zł, które będą wydane w latach 2010-2011.
nc