Mała metamorfoza ulic Mirowa. "To jakiś dramat"
23 sierpnia 2024
Ulica Waliców i Pereca zyskały nowy blask po dokonanej małej metamorfozie uliczek wolskiego Mirowa. Nie wszyscy jednak spodziewali się takiego końcowego efektu.
Mirów to ogromne kontrasty. Obok siebie stoją nowoczesne biurowce i zrujnowane, choć często zabytkowe, mury przedwojennych kamienic. Stan ulic i chodników również pozostawia wiele do życzenia.
80. rocznica śmierci 11-letniego Wojtusia Zalewskiego
21 sierpnia obchodziliśmy 80. rocznicę śmierci 11-letniego powstańca warszawskiego, Wojtusia Zalewskiego, ps. "Orzeł Biały". Ten młody bohater wykazał się niezwykłą odwagą i męstwem w trakcie krwawych walk.
Na ulicy Waliców i Pereca przed kilkoma tygodniami ruszył remont, który spowodował sporo utrudnień w ruchu w tej okolicy. Jednak już teraz możemy cieszyć się z jego efektów. Po obu stronach Waliców i Pereca ułożono nowe płyty chodnikowe. Wymieniona została też nawierzchnia jezdni.
Mała metamorfoza ulic Mirowa
Teraz ulica Waliców (od strony ul. Pereca) zyskała nową nawierzchnię oraz chodnik wraz z podbudową, a na ul. Pereca (na odcinku od Żelaznej do Pereca) pojawiły się również nowe zatoki postojowe. Koszt tych prac na ponad 380 tys. zł sfinansowała Mennica Polska, na podstawie art. 16 ustawy o drogach publicznych. Ustawa zobowiązuje określony podmiot prywatny, który wykonuje inwestycję w sąsiedztwie danej drogi do jej przebudowy lub budowy od nowa. Szczegóły zawsze reguluje odpowiednia umowa pomiędzy inwestorem a samorządem, w tym przypadku wolskim.
Nie wszyscy zadowoleni z remontu
Co było do przewidzenia, nie wszystkim ta mała metamorfoza ulic się spodobała, czym bardzo dobitnie dali wyraz komentując zmiany na portalu społecznościowym.
- Remont Waliców to jest dramat. Parkowanie powinno być tylko z jednej strony, równoległe, wyłącznie na ulicy lub całkiem zlikwidowane. Z obu stron powinny być nasadzone drzewa. Z uwagi na liczbę osób zwiedzających mur (getta - przyp. red.) warto byłoby zrobić ławki. Na tej ulicy popełniono wszystkie możliwe błędy planowania. Ja też czekałam na koniec prac, ale załamałam się, jak tam poszłam. Morze betonu, auta na chodnikach (nowe płyty za trzy miesiące będą brudne i połamane), żadnego schronienia przed słońcem, brzydko.
M B
.