Rozkopana jezdnia, ciągłe opóźnienia i w efekcie nieprzejezdna ulica Rembielińska... Brzmi znajomo? Prawie dwadzieścia lat temu drogowcy mieli ogromny problem z ukończeniem budowy Rembielińskiej. Sprawa była tak bulwersująca, że zajęli się nią dziennikarze Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, którzy nakręcili o tej ulicy reportaż.
REKLAMA
Znacie? Znamy! To posłuchajcie... Skrzyżowanie ulic Rembielińskiej, Kondratowicza i Bazyliańskiej w reportażu Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego z 1996 roku wygląda tak jak dziś. Nawet aura się zgadza. Jest pochmurno i wilgotno, na jezdni stoją kałuże. Dookoła te same domy i bloki. Nawet lampy uliczne. Jedynie samochody przypominają, że to lata dziewięćdziesiąte: obok maluchów jadą duże fiaty, polonezy, wartburgi, żuki. - Zdaniem mieszkańców Targówka ślimacząca się budowa ulicy Rembielińskiej i jej skrzyżowania z Kondratowicza trafić powinna do księgi rekordów, którymi nie ma co się chwalić - mówi lektor a kamera pokazuje zwały piachu i maszyny budowlane stojące na budowie. - Budowa ulicy Rembielińskiej rozpoczęła się w czerwcu 1993 roku. Miała trwać dwa lata, jednak na skutek nieprzewidzianych innych robót, m.in. Tramwaje Warszawskie rozpoczęły przebudowę swojej linii i trakcji zasilającej, budowa niestety musiała ulec opóźnieniu i jest już na ukończeniu - mówiła Danuta Hertel z ówczesnego wydziału rozwoju i gospodarki komunalnej dla gminy Targówek.
Reporterzy pokazali, na którym fragmencie skrzyżowania jest już wyłożona nowa nawierzchnia i opisali, kiedy konkretne fragmenty ulicy będą asfaltowane. - Budowa ulicy Rembielińskiej zakończy się z lipcu 1996 roku - obiecała Danuta Hertel. Ciekawe, czy ktoś pamięta, czy nie było obsuwy...