Reklamy wyborcze zalały Wolę. Nie wszystkie są legalne
23 października 2015
Aktywiści Woli Zmian zlokalizowali na terenie dzielnicy ok. 300 plakatów, reklamujących kandydatów na posłów. Większość z nich wisi niezgodnie z prawem.
Zalew nielegalnych reklam to problem, z którym Warszawa boryka się na co dzień. Najgorzej jest jednak przed wyborami parlamentarnymi i samorządowymi, gdy większość komitetów wyborczych zaczyna zasypywać miasto ogłoszeniami. Istnieje możliwość odpłatnego zajęcia pasa drogowego albo powieszenia plakatu na kładce lub wiadukcie. Wszystkie reklamy wiszące na latarniach są nielegalne.
- W Zarządzie Dróg Miejskich poinformowano nas, że żadna zgoda na wieszanie plakatów na latarniach nie została wydana - informuje Wola Zmian. - Ogólną zasadą jest, iż kandydaci mogą ubiegać się w ZDM jedynie o reklamę na kładce, wiadukcie lub estakadzie. Na Woli wydano zaledwie siedem takich zezwoleń dla dwóch komitetów wyborczych. Zgodnie z deklaracjami urzędników firma konserwująca usuwa plakaty na bieżąco. Nowe zdają się jednak odrastać niczym głowy hydry, a służby po prostu nie nadążają z ich usuwaniem.
Galerię reklam, które "upiększyły" Wolę przed niedzielnymi wyborami, można obejrzeć na stronie aktywisty Woli Zmian Adama Borowskiego-Dobrowolskiego.
(dg)