Pustostan straszy przy ratuszu
28 maja 2010
Mieszkańcy Woli od wielu lat czekają, aż z centrum ich dzielnicy zniknie grożący zawaleniem budynek starej kamienicy Henryka Sieraczka, który od lat straszy na rogu ul. Żelaznej i alei Solidarności.
Zgłoszeń w tej sprawie otrzymaliśmy wiele. Czy dzielnica zabezpieczy budynek albo nakaże jego rozbiórkę? Okazuje się, że na to trzeba będzie jeszcze długo po-czekać.
Po interwencji w dzielnicowym urzędzie dowiedzieliśmy się, że działki, na któ-rych stoi budynek przy al. Solidarności 153, są własnością miasta st. Warszawy i że do tej pory nie ma na nie ustanowionego prawa użytkowania wieczystego.
- Cały grunt jest we władaniu miasta - mówi Anna Fiszer-Nowacka, rzeczniczka dzielnicy Wola. Jednocześnie dodaje, że urząd od dawna jest zainteresowany po-zyskaniem inwestora dla tej nieruchomości. - Sprawa jest jednak skomplikowana, gdyż w stosunku do części działek, stanowiących drogę dojazdową do budynku, to-czy się postępowanie o zwrot nieruchomości - tłumaczy rzeczniczka.
- Pod tym adresem odnotowano przypadki spożywania alkoholu. Nie mieliśmy jednak zgłoszeń dotyczących złego stanu technicznego budynku - mówi Katarzyna Dobrowolska, rzeczniczka straży miejskiej.
Przedstawiciele miejskiego ratusza tłumaczą, że skomplikowana sytuacja praw-na nie pozwala na zagospodarowanie nieruchomości.
- W czerwcu 2008 r. miejskie biuro nieruchomościami przekazało budynek przy al. Solidarności 153 dzielnicy Wola. Z tego co wiemy, w planach budżetowych na 2009 r. budynek był przeznaczony do sprzedaży. Burmistrz chciał sprzedać tę nie-ruchomość, ale pojawiły się do niej roszczenia dawnych właścicieli - potwierdza Kinga Ciesielska z urzędu miasta.
Wszystko wskazuje więc na to, że wolska rudera na długo wpisze się w kraj-obraz dzielnicy.
Anna Przerwa