"Przykryjmy tory, zróbmy park i lodowisko". Realne?
3 października 2018
Poprawa dojazdu do metra i nowe tereny rekreacyjne - na Jelonkach pojawiła się propozycja całkiem nowej inwestycji.
Biegnące przez Jelonki i obok Wola Parku tory kolejowe to tzw. duża linia obwodowa, na co dzień wykorzystywana przez pociągi towarowe. O dobudowaniu przy Górczewskiej i Połczyńskiej stacji dla SKM-ki mówi się od wielu lat, ale do dziś nie powstał nawet ich projekt.
Stacje SKM dla Bemowa? Sprawa trafiła do Sejmu
Aktywiści Kukiz'15 apelują o pilną budowę tymczasowych stacji dla SKM-ki, która mogłaby połączyć Jelonki i Górce z Dworcem Gdańskim.
Ostatnio PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiadały, że nowe perony będą budowane "po roku 2023". W nieokreślonej przyszłości wzdłuż torów miałby powstać także odcinek trasy S7 (trasy NS), łączący S8 z Połczyńską, a docelowo - z Marynarską.
Którędy do metra?
- Proponujemy przykrycie linii kolejowej dzielącej Wolę i Bemowo oraz przeznaczenie odzyskanego terenu na funkcje sportowo-rekreacyjne oraz zieleni urządzonej, w tym połączenie z Wolą parku Anieli Krzywoń - piszą aktywiści Kukiz'15. - W Warszawie sieć kolejowa stanowi poważną barierę architektoniczną, dzieli nasze miasto na zamknięte kwartały, tworząc komunikacyjne wąskie gardła.
"Kukizowcy" chcieliby wykorzystać rezerwę pod trasę S7 i tereny kolejowe do upieczenia na jednym ogniu kilku pieczeni. Pierwszym rozwiązanym problemem byłby dojazd z Nowego Bemowa do stacji metra Ulrychów, która powstanie obok Wola Parku do 2022 roku. Przy obecnej sieci dróg połączenie autobusowe trzeba byłoby poprowadzić naokoło, przez Powstańców Śląskich i Górczewską. Gdyby wzdłuż torów powstała ulica, dojazd z Nowego Bemowa do metra skróciłby się do kilku minut.
- Nowa ulica obsługiwać będzie ponadto obszar nowych osiedli mieszkaniowych powstających na wolskim Ulrychowie, na terenach poprzemysłowych przylegających od wschodu do torów - pisze Kukiz'15. - Obecnie wyjazd z tych osiedli obsługiwać może wyłącznie Jana Olbrachta, nieprzystosowana do przyjęcia tak dużej liczby nowych pojazdów.
Patrząc od północy, ulica rozpoczynałaby się na skrzyżowaniu z Radiową i Dywizjonu 303. Następnie biegłaby łukiem w kierunku Wola Parku, przy którym, między Maryninem a Górczewską, mógłby powstać parking P+R (to teren prywatny). Kolejne skrzyżowania wypadałyby przy Jana Olbrachta, Strąkowej, Człuchowskiej, dwóch ulicach planowanych na terenie zakładów PZL Wola i wreszcie przy Połczyńskiej. Według Kukiz'15 ulica powinna mieć po dwa pasy ruchu ogólnego, dwa buspasy i drogę rowerową. Jezdnie nie byłyby połączone ani z trasą S7, ani S8, aby nie wtłaczać tranzytu w Radiową i Górczewską.
Jak to zrobić?
Zarówno droga, jak i linia kolejowa byłyby przykryte, podobnie jak linia średnicowa wzdłuż Al. Jerozolimskich w Śródmieściu. Dzięki temu udałoby się wygospodarować dużo wolnej przestrzeni, którą można wykorzystać na cele publiczne. Propozycje Kukiz'15 to powiększenie planowanego parku przy Krzywoń oraz budowa terenu sportowo-rekreacyjnego (np. całorocznego krytego lodowiska) między Strąkową a Człuchowską, w pobliżu siedziby GKS Świt.
Tereny kolejowe są własnością PKP PLK, więc przykrycie torów wymagałoby albo zawarcia porozumienia, albo zmian w prawie. Jak pokazuje praktyka ostatnich lat, dogadanie się samorządu z kolejarzami jest zazwyczaj niemożliwe. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by któryś z posłów Kukiz'15 (np. wybrany z Warszawy lider ruchu) złożył projekt ustawy przekazującej we władanie samorządu całe tereny kolejowe w granicach miasta albo wprowadzającej warstwową własność gruntu. Gdyby udało się przekonać PiS do poparcia takich zmian, w przyszłości stałoby się możliwe przykrycie także pozostałych linii kolejowych w Warszawie.
(dg)
.