REKLAMA

Puls Warszawy

społeczeństwo »

 

Przed sąd za psią kupę. Warszawa walczy o czyste trawniki

  1 października 2019

alt='Przed sąd za psią kupę. Warszawa walczy o czyste trawniki'
Nie każdy sprząta po swoim psie, ale pani na zdjęciu TAK - wyposażona jest w pas roboczy z workami na psie kupy.

Choć jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu, to jednak wciąż wielu właścicieli czworonogów nie sprząta po swoim pupilu. Większość pozostaje bezkarna, jednak są i tacy, którzy za psią kupę będą tłumaczyć się przed sądem.

REKLAMA

Ostatnio na Facebooku mieszkańcy ekscytowali się tematem z odległej Świdnicy, gdzie jedna mieszkanek stanie przed sądem za notoryczne uchylanie się od sprzątania po swoim psie. Zdaniem tamtejszych strażników miejskich, to pierwszy przypadek na Dolnym Śląsku, żeby właściciel psa stanął z tego powodu przed sądem. Jak się okazuje, w Warszawie to nie pierwszyzna.

Dwa wnioski do sądu i sześć mandatów

- Od początku 2019 r. strażnicy miejscy odnotowali 154 interwencje w związku z niesprzątaniem nieczystości po psach. Interwencje te zakończyły się m.in. udzieleniem 16 pouczeń, skierowaniem do sądu dwóch wniosków o ukaranie, a sześć osób dostało mandaty. Wiele zgłoszeń nie potwierdziło się lub były zbyt trudne do zweryfikowania. Aby bowiem straż miejska mogła ukarać właściciela psa, musi on być na miejscu w chwili przyjazdu patrolu, a sytuacja nie powinna budzić wątpliwości. W chwili przybycia strażników musi być na miejscu pies załatwiający swoją potrzebę i musi być właściciel, który tego nie sprzątnął. Trudno sobie wyobrazić sytuację, gdy osoba zgłaszająca popełnienie wykroczenia przez właściciela psa "zmusza" go, by zaczekał na wezwany patrol - informuje referat prasowy straży miejskiej.

Kup bilet

Straż miejska edukuje

Działalność warszawskiej straży miejskiej nie ogranicza się jedynie do działań interwencyjnych. Funkcjonariusze angażują się też w kampanie informacyjne skierowane do właścicieli czworonogów, realizują w szkołach oraz przedszkolach programy profilaktyczne ucząc dzieci właściwych zachowań związanych z posiadaniem zwierząt. - Sprzątanie po własnym psie to nie wstyd. To obowiązek i oznaka postawy prospołecznej - przypominają na tych spotkaniach strażnicy miejscy. Podkreślą jednocześnie, że obyczaje warszawiaków powoli się zmieniają. - Coraz częściej można zaobserwować, że osoby wyprowadzające zwierzęta na tereny przeznaczone do wspólnego użytku są zaopatrzone w torebki i sprzątają odchody po swoich pupilach.

REKLAMA

Jaka kara?

Warto pamiętać, iż obowiązki ciążące na właścicielach zwierząt zostały wskazane w Regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie m. st. Warszawy. Są oni zobowiązani m.in. do bezzwłocznego usuwania odchodów zwierząt w miejscach przeznaczonych do wspólnego użytku. Nieczystości należy umieszczać w oznakowanych pojemnikach lub koszach na odpady zmieszane. Właściciel, który uchyla się od obowiązku uprzątnięcia nieczystości po swoim psie, powinien liczyć się z tym, że może zostać ukarany mandatem do 500 złotych. Jeśli odmówimy przyjęcia mandatu, straż miejska skieruje sprawę do sądu. A ten może ukarać nas grzywną nawet do 5 tys. zł.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA