Problemy z realizacją zdalnej nauki. "Laptopa tanio kupię"

Problemów ze zdalnym nauczaniem jest dużo. W niektórych rodzinach brakuje sprawnych komputerów, sprzętu jest za mało dla wszystkich dzieci (i pracujących zdalnie rodziców) lub jest przestarzały. U wielu osób pojawiły się kłopoty z internetem. Nie każdy ma dobre stałe łącze, a internet mobilny ma swoje ograniczenia. Są też rodziny, których nie stać na wykupienie większego pakietu danych - szczególnie w tym trudnym okresie.

- Normalnie te 10 GB wystarczały mi na cały miesiąc. Wchodziłam w dziennik elektroniczny i sprawdzałam oceny. Teraz pakiet danych skończył mi się po 5 dniach, odkąd dzieciaki zaczęły ściągać materiały do nauki - mówi matka dwójki uczniów.

"Podziel się komputerem"

Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej sytuacja ta ma potrwać co najmniej do Wielkanocy. Już teraz widać, że polskie gospodarstwa domowe nie są przygotowane na długotrwałą zdalną naukę. W niektórych gminach podwarszawskich sprzęt komputerowy dla dzieci organizowany jest naprędce. Organizowane są zbiórki w internecie i konfigurowanie starych laptopów przez np. gminnych informatyków. W Jabłonnie rada rodziców z tamtejszej Szkoły Podstawowej im. Armii Krajowej wraz z sołtysem blisko 9-tysięcznej wsi za pośrednictwem portalu społecznościowego zorganizowała akcję "Podziel się komputerem". Okazało się, że zabrakło sprzętu dla co najmniej 11 dzieci.

"Szukam niedrogiego laptopa do nauki"

- W gminie Jabłonna w trzech szkołach podstawowych mamy blisko 2 tys. uczniów. 35 z nich nie miało komputerów. W związku z tym urząd kupił 35 laptopów, które zostaną przekazane uczniom, by wszyscy mogli bez przeszkód realizować naukę online. Każda szkoła opracowała zasady nauczania zdalnego i rozpoczęła ich realizację w ustalonych przez siebie formach - informuje rzecznik urzędu gminy Jabłonna Michał Smoliński.

W ostatnich dniach pojawiły się też liczne ogłoszenia rodziców z powiatu legionowskiego, którzy poszukiwali bardzo tanio na czas zdalnej nauki laptopa dla swojej pociechy. - Szukam niedrogiego laptopa do nauki dla syna. Nie za milion monet, nie do grania, bo ma konsolę, ma być do nauki. Tanio, bo potem będzie leżał w kącie, więc nie chcę wyrzucać kasy w błoto - napisała mieszkanka Legionowa, która przyznała, że dostała oferty od 500 zł wzwyż, jednak w obecnej trudnej sytuacji i tak nie może sobie pozwolić na taki wydatek.

Urząd miasta w Legionowie nie odpowiedział do tej pory na pytanie, ilu młodym mieszkańcom miasta brakuje komputerów do nauki i jak ten problem zamierzają urzędnicy rozwiązać.

(DB)