Polowanie na psy. "Podrzucili mięso nafaszerowane lekami"

3 listopada na ulicę Jagiellonską w Legionowie do szpitala LegWet przywieziony został duży pies rasy cane corso w stanie bardzo ciężkim. Okazało się, że podczas spaceru zjadł kawałek leżącego na trawniku mięsa nafaszerowanego lekami, prawdopodobnie paracetamolem. 12 godzin Dyzio spędził pod kroplówkami.

To nie pierwszy taki przypadek na Białołęce i Tarchominie. Ten zdarzył się na osiedlu Palladium w okolicy Poetów, ale czytelnicy donoszą o tym, że mięso z trutkami, gwoździami, chemikaliami można znaleźć także w innych rejonach naszej dzielnicy. To, że są właściciele, którzy po swoich czworonożnych pupilach nie sprzątają i tacy, którym to bardzo przeszkadza rozumiem, ale trucie zwierząt, to zwyczajnie szczyt okrucieństwa i bestialstwa. Daliśmy wiele razy przykład, że potrafimy się zmobilizować przeciwko głupocie i zwyrodnieniu. Pilnujmy psów, ale też informujmy się wzajemnie i obserwujmy. Z tym procederem trzeba walczyć!

(wk)