REKLAMA

Puls Warszawy

społeczeństwo »

 

Połowa warszawiaków nie zna sąsiadów. "Zero pomocy, zero rozmów, milenialsi"

  10 kwietnia 2019

alt='Połowa warszawiaków nie zna sąsiadów. "Zero pomocy, zero rozmów, milenialsi"'

Pozamykani w czterech ścianach, anonimowi, oddzieleni od świata wysokim płotem. Ostatnie dekady pokazały, że trend odgradzania się od siebie ludzi mieszkających w jednym bloku rozwija się w zastraszającym tempie. Rozejrzyjcie się wokół. Znacie imiona wszystkich swoich najbliższych sąsiadów? Nie? Ten tekst jest dla was.

REKLAMA

- Uprzejmie proszę o niewyrzucanie petów przez okno. Większość niedopałków leży pod moim balkonem - kartkę o takiej treści powiesiłem kiedyś w windzie. To było praktyczniejsze niż pukanie do kilkudziesięciu drzwi - mówi Piotr. Odpowiedź była natychmiastowa: deszcz petów i dopisek na kartce "A Ty sąsiedzie puszczasz bąki" - śmialiśmy się z tego z żoną przez kilka dni. Problem jednak nie zniknął i to już nie jest śmieszne - uważa Piotr.

Rozmowa z sąsiadami za pomocą kartek wywieszanych na klatce, w windzie, podrzucanych na wycieraczki lub wrzucanych do skrzynek pocztowych to jakaś plaga. - Dostawałem kartki o treści "Proszę nie podlewać kwiatów środkami piorącymi, gdyż cieknie mi to na balkon." "Proszę, by pies nie chodził po godzinie 22:00, bo tupie mi po suficie" - wspomina Maciej, ofiara jednego ze złośliwych sąsiadów, którego imię zapamięta do końca życia. - Mieliśmy trzy sprawy w sądzie, jedną wizytę w szpitalu i jeden uszkodzony samochód oraz dziesiątki interwencji policji z błahych powodów np. kaszel towarzyszący chorobie. On lubił być w centrum uwagi. Dzięki niemu poznałem resztę sąsiadów, wcześniej znaliśmy się tylko z widzenia.

Kiedyś to było...

Dobry sąsiad to skarb. Lepiej mieć w nim przyjaciela niż wroga. W latach 60., 70. i 80. to była wiedza podstawowa, więc pielęgnowało się dobre kontakty z sąsiadami. Świat poszedł do przodu, anonimowość dała nam pozorne poczucie bezpieczeństwa, które zaowocowało zdawkową wymianą uprzejmości i grobową ciszą w widzie. CBOS zainteresował się tematem i przygotował raport, z którego wynika, że ponad 65% Polaków utrzymuje dystans w relacjach z sąsiadami i nie ma z nimi bliskich kontaktów. Co drugi Polak nie zna ich imienia. Czy rzeczywiście nie chcemy się integrować, a nasze mieszkania traktujemy jak sypialnię i twierdzę jednocześnie? - Staram się żyć z sąsiadami w dobrych stosunkach, nawet jak mnie denerwują niemiłosiernie, po prostu nie warto mieć wrogów - ocenia dwudziestoletnia Natalia.

Kup bilet

Stare a nowe osiedla

Z badań wynika, że odgradzamy się od sąsiadów, ale jednocześnie... pomoc sąsiedzka jest zjawiskiem powszechnym i przyznaje się do niej aż 72 proc. respondentów CBOS. Sąsiedzi chętnie odbierają paczki od kuriera, podlewają kwiaty pod naszą nieobecność, wychodzą z psami, a nawet podrzucają sąsiadom dzieci. Daniel od lat mieszka w bloku. - Moje doświadczenie jest takie, że dotyczy to głównie "starych osiedli", w których ludzie żyją od lat. W latach 90. mój ojciec z sąsiadami stawiał przed blokiem pierwszą karuzelę, która istnieje do dziś. Wspólnie świętowaliśmy urodziny, imieniny, grillowaliśmy, wszyscy się znali - uśmiecha się do wspomnień. - Z kolegami z osiedla bawiliśmy się w chowanego, berka, podchody, jeździliśmy na deskorolkach, rowerach czy rolkach. Kiedy wynajmowałem mieszkania na nowych osiedlach z nowobogackimi warszawiakami, doświadczyłem jedynie zniesmaczenia i rozczarowania - jak ludzie są dla siebie nieżyczliwi. Dziś kontakt z sąsiadami odbywa się za pomocą kartek na tablicy ogłoszeń. Ostatnie wspólne oglądanie filmu ze ślubu przyjaciół w gronie czterech osób zakończyło się wizytą straży miejskiej dokładnie o 22:00. Można było zapukać do drzwi, zwrócić uwagę, a nie od razu po służby dzwonić - dodaje Daniel.

Diana mieszkała w różnych miejscach. - Na Mokotowie nie znałam żadnego sąsiada, nie dali się nawet zaczepić. Zero pomocy, zero rozmów, milenialsi, lepszy kontakt miałam z ochroną. Na Bielanach nade mną mieszkała patologia, ktoś znęcał się nad dziećmi, zgłosiłam fakt na policję, nie zwróciłam uwagi sąsiadom, bo chciałam przeżyć - opowiada. Maciej dodaje, że w dzisiejszych czasach sąsiedzi wolą w niedzielę przejechać pół miasta, żeby kupić cukier, niż zapukać do sąsiada z prośbą o pożyczkę. - Starsze pokolenie ze sobą rozmawia, przyzwyczaili się, wiedzą, że dobre relacje międzyludzkie są najważniejsze. Że trzeba sobie pomagać. Teraz mieszkanie w bloku to bezpieczna sypialna z podziemnym parkingiem na auto i wszechobecnymi kamerami - kwituje Maciej.

REKLAMA

Jak to zmienić?

Są miejsca, w których mieszkańcy wypowiedzieli wojnę anonimowości. Pomagają sobie wzajemnie, organizują spotkania, imprezy, np. wiosenne porządki okolicy. Powstają grafiki pomocy dla starszych mieszkańców. Sąsiedzi zbierają się we czwórkę i dojeżdżają jednym samochodem do centrum miasta do pracy.

Na jednym z osiedli na Bielanach mieszkańcy stracili w pożarze połowę dobytku. Naprędce zorganizowano koncert podwórkowy. - Zagraliśmy z kolegami covery na ukulele, w międzyczasie ktoś zrobił zrzutkę wspierającą pogorzelców - mówi Paweł, lekarz z sercem do muzyki. - Zebraliśmy 2 tysiące złotych. Pomogliśmy też potrzebującym w ponownym wyposażeniu mieszkania. Trzymamy się razem - dodaje.

Według badań CBOS tylko 35 proc. warszawiaków utrzymuje z sąsiadami kontakty towarzyskie oraz zaprasza ich do swojego domu. Wszystko jak zawsze zależy od ludzi, którzy tworzą społeczność lokalną. Jak wrócić do dobrych relacji sąsiedzkich?

(AJ)

 

REKLAMA

Komentarze (2)

# mas

11.04.2019 17:16

Wszystko przez agentury które psuja relacje sąsiedzkie.

# sasiad

11.04.2019 17:25

Kartki wywieszane na tablicy do wszystkich są ok, przecież nie będzie łaził do wszystkich aby coś przekazać bez przesady mieszkaj powiedzmy w wieżowcu i lataj po piętrach.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024