Miała opiekować się emerytką. Zaopiekowała się biżuterią
1 lipca 2021
Policjanci z Mokotowa zatrzymali 45-letnią kobietę, oskarżoną o kradzież złotej biżuterii, markowego zegarka i monet kolekcjonerskich.
Śledztwo zaczęło się, gdy do policjantów z komendy przy Malczewskiego zgłosiła się córka pokrzywdzonej. Poinformowała, że z mieszkania jej schorowanej matki została skradziona biżuteria, zegarek oraz monety kolekcjonerskie o łącznej wartości ponad 6 tys.zł.
Łup trafił do lombardów
- Podejrzenia córki padły na 45-letnią opiekunkę, która pod jej nieobecność miała opiekować się jej matką i zajmować domem - informuje mł. asp. Iwona Kijowska z rejonowej policji.
Funkcjonariusze ustalili, że opiekunka nie tylko wykonywała swoje obowiązki, ale też dokładnie sprawdzała, gdzie leciwa kobieta trzyma kosztowności.
Kradzież na Sielcach
- Jak się okazało, 45-latka wyniesioną z mieszkania przy Gagarina biżuterię pozostawiała w lombardach na terenie dzielnicy Mokotów - dodaje mł. asp. Kijowska. - W okresie od czerwca ubiegłego roku do kwietnia tego roku podejrzanej udało się zastawić i sprzedać w lombardach dwie złote obrączki, markowy zegarek, złotą biżuterię i osiem monet kolekcjonerskich z wizerunkiem marszałka Józefa Piłsudskiego.
Policyjne śledztwo doprowadziło funkcjonariuszy do miejsca pracy 45-latki. Była kompletnie zaskoczona. Śledczy przedstawili jej zarzut zaboru w celu przywłaszczenia cudzej własności. Przyznała się. Przypomnijmy: kodeks karny przewiduje za kradzież karę pozbawienia wolności do pięciu lat.
(db)