Po bilety do Warszawy?
27 sierpnia 2010
- Przez Jabłonnę przejeżdżają cztery dzienne linie, a ja mam problem z zakupem biletów. Czy nie można byłoby ustawić biletomatu? Na przykład koło poczty - mówi "Echu" pan Ryszard.
Rzeczywiście, bilet nie zawsze można kupić u kie-rowcy, a w sklepach często na próżno go szukać. - Zdobycie biletów warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego w jakimkolwiek sklepie, kiosku graniczy z cudem. Nie wspomnę o możliwości doładowania karty miejskiej - żali się pan Ryszard. - Obecnie, jak nie doładuję karty lub nie kupię biletu w Warszawie, to jestem skazany na Translud lub jazdę na gapę do najbliższego kiosku na Białołęce - dodaje.
Urzędnicy rozmawiają, ale konkretów brak. - Stałą sprzedaż biletów krótkookresowych prowadzi kiosk przy zatoce autobusowej w Jabłonnie. Wielo-krotnie zwracaliśmy się do ZTM z prośbą o ustawienie automatu do sprzedaży biletów i ładowania kart miej-skich w naszej gminie i będziemy ponownie interwe-niowali w tej sprawie - mówi Michał Smoliński z jabłonowskiego urzędu. Także w ZTM-ie temat jest znany, jak na razie nie skutkuje to jednak żadnym satysfakcjo-nującym rozwiązaniem. Nie wiadomo, kiedy i gdzie zostanie ustawiony automat. - Będą jeszcze przeprowadzane wizje lokalne, dotyczące m.in. możliwości pod-łączenia urządzeń do sieci energetycznej - mówi Andrzej Skwarek rzecznik ZTM.
bk

















































