Oświetlenie ulic coraz droższe. Prąd podrożał o 95%
10 grudnia 2021
Ogromne podatki nakładane na elektrownie węglowe skutkują coraz większymi wydatkami zadłużonego warszawskiego samorządu.
Drastycznie rosnące ceny prądu stają się problemem nie tylko dla Kolei Mazowieckich (które podnoszą w niedzielę cenę biletów), Szybkiej Kolei Miejskiej czy Tramwajów Warszawskich, ale także dla drogowców. Utrzymanie oświetlenia ulic Warszawy będzie od przyszłego miesiąca radykalnie droższe.
Coraz droższy prąd
- Energię do zasilania latarni na przyszły rok udało nam się kupić po stawce bazowej 678 zł/MWh - informuje Zarząd Dróg Miejskich. - Dotychczas płaciliśmy 347 zł/MWh, więc w ciągu roku jest niemal dwukrotny wzrost. Biorąc pod uwagę, że łączne wydatki na zasilanie latarni, sygnalizacji i innych elementów infrastruktury drogowej przekraczają 50 mln zł rocznie, widać wyraźnie, jak dotkliwa jest ta podwyżka.
Wzrost wydatków na oświetlenie prawdopodobnie będzie mieć bezpośredni wpływ na liczbę remontów jezdni i chodników czy budowę dróg dla rowerów i hulajnóg. Za kilka dni Rada Warszawy będzie głosować nad przyszłorocznym budżetem, w którym przewidziano dziurę w wysokości 1,7 mld zł. Co gorsze, nie widać żadnych perspektyw na poprawę sytuacji finansowej warszawskiego samorządu. Receptą na dziurę budżetową mają być kolejne kredyty (obecne będą spłacane do 2050 roku), ale koszty ich zaciągania będą coraz wyższe.
Grube miliony na latarnie
Z problemem gwałtownego wzrostu cen prądu borykają się praktycznie wszystkie państwa Unii Europejskiej. Winne są nie tylko rosnące podatki i coraz wyższe koszty pracy, ale przede wszystkim polityka klimatyczna wspólnoty. Kraje unijne zostały zobowiązane do rezygnacji w ciągu najbliższych dekad z energetyki opartej na węglu.
Promowany jest m.in. importowany z Rosji czy Norwegii gaz, ale przede wszystkim panele fotowoltaiczne i wiatraki. Źródła energii tego typu są zdecydowanie mniej wydajne od węgla, a technologie wciąż bardzo drogie. Warto też przypomnieć, że producenci prądu muszą płacić specjalny podatek nazywany "pozwoleniami na emisję dwutlenku węgla".
(dg)