Oficjalnie: są pozwolenia dla metra. W kwadrans do centrum

Wojewoda Zdzisław Sipiera ogłosił 13 września o godz. 9:30, że wydał już wszystkie zezwolenia niezbędne do otwarcia stacji Szwedzka, Targówek Mieszkaniowy i Trocka. 50 minut później prezydent Rafał Trzaskowski wystąpił na żywo na Facebooku.

- Do zobaczenia w niedzielę - powiedział, zapowiadając otwarcie nowych stacji 15 września.

Co nam to da?

Przyjrzyjmy się czasom dojazdu ze skrzyżowania Trockiej z Pratulińską do trzech punktów, w pobliżu których znajdują się duże skupiska miejsc pracy: na skrzyżowanie Marszałkowskiej ze Świętokrzyską, rondo Daszyńskiego i Służewiec. Żeby dostać się z pętli Targówek na stację Świętokrzyska, trzeba dojechać autobusem 160, 162 lub 517 na Dworzec Wileński i tam przesiąść się do metra. Dojazd w porannym szczycie zajmuje 27-29 min. Po otwarciu metra skróci się do 16 min, więc zyskamy 11-13 min.

Droga na rondo Daszyńskiego jest niemal identyczna; trwa 33 min. Metro skróci czas przejazdu do 20 min, czyli zyskamy 13 min.

REKLAMA

Wąskie gardło?

Na Służewiec można dostać się na kilka sposobów, ale dla porównania wybierzemy dojazd 160 lub 517 do Dworca Centralnego z przesiadką do SKM-ki na stacji Śródmieście. 54-56 min to fatalny czas, ale takie połączenie jest nadal lepsze, niż z wykorzystaniem 504. Po otwarciu metra pojawi się nowa opcja (M1+M2+18/31) z przesiadkami na pl. Bankowym i Wierzbnie. Dojdzie nam jedna przesiadka, ale szacunkowy czas przejazdu wyniesie 42 min.

Jest jednak pewien problem. Już teraz, gdy trasa metra kończy się na Dworcu Wileńskim, łącznik między dolnym a górnym peronem Świętokrzyskiej jest całkowicie "zakorkowany". Pasażerowie krytykowali wąskie przejście już w marcu 2015 roku. Teraz liczba stacji na drugiej linii wzrośnie z siedmiu do 10, a docelowo aż do 21. Warszawski ratusz na razie najwyraźniej nie dostrzega problemu wąskiego gardła, skupiając się raczej na dodaniu na pierwszej linii stacji na Muranowie i przy pl. Konstytucji.

(dg)