Nowa rura - swędzi skóra
12 lutego 2010
Mieszkanka ulicy Sowińskiego w Legionowie zgłosiła "Echu", że po wymianie rur w jej bloku dostała uczulenia.
Nasza czytelniczka twierdzi, że według czytanych przez nią książek rury z polichlorku winylu - czyli PCV, choć pra-widłowym skrótem w terminologii międzynarodowej byłoby PVC - mogą wydzielać do wody toksyczne związki ołowiu i substancje rakotwórcze. - Używam mydła i szamponu dla dzieci i do tej pory nie miałam uczulenia - twierdzi pani Te-resa. - Proszę o wymontowanie z mojego mieszkania rur z tworzywa i zastąpienie ich metalowymi, jakie były tu od trzydziestu lat.
- To jedyny taki przypadek w skali spółdzielni, żeby ktoś się skarżył po wymia-nie rur, a te wymieniliśmy ostatnio w około 20 blokach. To niemożliwe, żeby dostać uczulenia po takiej wymianie. Trafił do nas list od jednej z mieszkanek, na który na pewno odpowiemy - mówi Stanisław Ozdarski ze Spółdzielni Mieszkaniowej Loka-torsko-Własnościowej w Legionowie, do której należy budynek przy Sowińskiego.
Czy polichlorek winylu jest tak szkodliwy, jak sugeruje nasza czytelniczka? Według obecnie dostępnych wyników badań - nie. Owszem, przy jego produkcji wykorzystywane są trujące substancje, jednak sam PVC szkodliwy nie jest. Z che-micznego punktu widzenia to przetworzony przez polimeryzację - czyli w uprosz-czeniu zwielokrotnienie cząsteczek - rakotwórczy chlorek winylu. Jednak po obrób-ce PVC szkodliwe nie jest. Jest za to szeroko stosowane w budownictwie, sporcie i życiu codziennym. O bezpieczeństwie PVC niech świadczy fakt, że z polichlorku wi-nylu wyrabia się wiele urządzeń medycznych: dreny, strzykawki czy cewniki.
(wt), bk