Nosisz XXL? I ty możesz zostać futbolistą

Pierwszy mecz sezonu wygrany z Kozłami Poznań 27:0 był marketingowym sukcesem. To jednak efekt otwarcia. Teraz trzeba ten stan rzeczy utrzymać.

- Wiemy, że sam mecz to nie wszystko. Ważna jest otoczka. Dlatego zachęcamy do przyjścia na nasze następne spotkania. Przygotowujemy dodatkowe atrakcje. Takie jak liczne konkursy z nagrodami, sklepiki z gadżetami, stoiska cateringowe, występy zespołów - zachęca Jacek Śledziński, menedżer drużyny.

Zachęta jest jak najbardziej potrzebna, bo futbol amerykański nie ma w Polsce żadnych tradycji. To dyscyplina bardzo podobna do rugby, które w naszym kraju nigdy nie zdobyło wielkiej popularności.

Najogólniej mówiąc dyscypliny różnią się tym, że w futbolu amerykańskim gra się w kaskach i bardziej rozbudowanych strojach, ale też podaje się jajowatą piłkę do przodu, podczas gdy w rugby tylko do tyłu.

Warsaw Eagles wygrali dwa pierwsze mecze sezonu Top Ligi, co powinno im zjednać publiczność i zachęcić do przyjścia na stadion przy ulicy Obrońców Tobruku. Od drugiej kolejki rozgrywek w zespole pojawił się amerykański zawodnik Tyrone Landrum, który miał wielki wkład w zwycięstwo w kolejnym spotkaniu, tym razem w Gdyni.

Drużyna Warsaw Eagles jak na polskie warunki jest ustabilizowana, ale w tym sporcie potrzeba nie tylko umiejących daleko rzucać i szybko biegać. Potrzeba też wielkich chłopów, a tych na razie jest w zespole deficyt.

- Każdy kto chce spróbować szczęścia, może się zgłosić pod adres rekrutacja@warsaweagles.com - zachęca menedżer. Zgłaszać się można w dowolnym momencie sezonu. Na miejscu trenerzy zadecydują, czy chętny nadaje się do drużyny.

Kolejne mecze w Warszawie (OSiR Bemowo, ul. Obrońców Tobruku 11) - 13 maja o godz. 14.00 oraz 3 czerwca o 14.00.

mac