Nieoficjalnie: Basenu nie będzie. Cięcia na Białołęce
7 maja 2020
Jeśli samorząd nie zbuduje pływalni, prędzej czy później będzie musiał oddać cenną działkę. Inwestycję wstrzymują niezbędne oszczędności.
Przypomnijmy: nowa publiczna pływalnia na Białołęce miała powstać w pobliżu skrzyżowania Ostródzkiej z Hemara, na północ od powstającego kościoła św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty oraz vis-a-vis szkoły podstawowej. W ubiegłym roku białołęcki ratusz oficjalnie otrzymał 2,5 hektara ziemi od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, po czym zlecił obowiązkowe badania archeologiczne.
Fatalne wieści dla Białołęki. Na te inwestycje czekamy od lat
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach samorządu nie będzie stać na obiecane mieszkańcom inwestycje.
Nieudane poszukiwania osady z wczesnej epoki żelaza mogą być ostatnim etapem inwestycji.
Basen to nie priorytet
Jak budować jednocześnie linie tramwajowe, szkoły podstawowe, baseny i ulice oraz urządzać nowe parki, gdy miasto jest zadłużone na kilka miliardów i przyszedł kryzys gospodarczy? Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, basen przy Ostródzkiej znalazł się na liście inwestycji, które mogą zostać poświęcone w pierwszej kolejności. Priorytetem dla Białołęki ma być dokończenie podstawówki na rogu Ruskowego Brodu i Verdiego, a następnie rozpoczęcie prac nad szkołą przy skrzyżowaniu Świderskiej i Ćmielowskiej. Według naszych informacji trwają także rozmowy na temat powiększenia podstawówki przy Podróżniczej. W czasie kryzysu basen nie może konkurować ze szkołami.
Oddamy ziemię?
Warszawski ratusz nie zamierza formalnie rezygnować z żadnych planów, a jedynie "przesuwać" ich realizację w czasie, ale w przypadku pływalni na Białołęce sprawa jest bardziej skomplikowana. Procedura przekazania działki przez KOWR zakłada, że jeśli urząd dzielnicy nie zbuduje basenu, prędzej czy później zostanie zobowiązany do zwrotu ziemi.
(dg)
.