Fulik rozumie wiele: że młodość musi się wyszumieć, że zdewastować od czasu do czasu coś można (talerze w kuchni, stary taboret, zrujnowaną altankę na działce kolegi - o co zresztą sam prosił) - ale podpalać windę?
REKLAMA
Tego wyczynu dokonało dwóch nastolatków na Ciołka na początku grudnia. Wtedy poszły z dymem klosze monitoringu i sufity wind. Jednak jak to młodzi, nie zwrócili uwagi na ten szczegół, że zanim kamery się sfajczyły, zdążyły nagrać facjaty wandali. Wystarczyło więc przejrzeć nagrania, żeby trafić na trop młodocianych rozrabiaków.
15-latek usłyszał zarzuty za zniszczenie dwóch wind, a jego rok młodszy kolega usłyszał jeden zarzut zniszczenia mienia. Teraz zajmie się nimi sąd rodzinny.