REKLAMA

Białołęka

Niebezpieczne skrzyżowania na Białołęce

 

Niebezpieczne skrzyżowania na Białołęce. "Zielona strzałka" kłopotem?

  28 października 2015

alt='Niebezpieczne skrzyżowania na Białołęce. "Zielona strzałka" kłopotem?'

"Zielona strzałka" pozwala zaoszczędzić kierowcom czas, ale praktyka pokazuje, że jej nieprawidłowe stosowanie jest śmiertelnie niebezpieczne. Jak korzystać z tego ułatwienia, żeby dojechać bezpiecznie do celu?

REKLAMA

Turyści przyjeżdżający do Polski z krajów Europy Zachodniej natykają się w naszym kraju na wiele dziwnych obyczajów, ale nie ma dla nich niczego bardziej stresującego, niż samochody nagle skręcające w prawo "na czerwonym". Sygnalizatory z zieloną strzałką w prawo są właściwie niespotykane poza Polską. Zresztą również w Polsce budzą poważne kontrowersje a większość kierowców nie potrafi prawidłowo z nich korzystać. Wszystkie skrzyżowania, na których zamontowano sygnalizatory ze strzałką w bok, stają się przez to niebezpieczne dla pieszych. Oto przykład.

- Widzę zieloną strzałkę na skrzyżowaniu Klasyków i Modlińskiej i nigdy nie wiem: mogę jechać? - pyta w mailu do redakcji pan Andrzej. - A jak mi pieszy wyjdzie na jezdnię? Jak to jest z zieloną strzałką?

- Największym problemem dla kierowców jest to, czy trzeba się zatrzymać przed wjechaniem za sygnalizator czy też zielona strzałka w prawo pozwala na skręt bez konieczności stopu - zauważa Waldemar Czapliński z Auto Szkoły Skorpion. - Tymczasem przepisy są proste: strzałka wyświetla się razem z czerwonym światłem, zatem jest tylko warunkowym przyzwoleniem na skręcanie.

Praktyka pokazuje, że większość kierowców nie zatrzymuje się przed zieloną strzałką i nie zwraca uwagi na pieszych, co zdecydowanie zbyt często kończy się tragicznie. Jadąc samochodem trzeba pamiętać, że kiedy my widzimy zieloną strzałkę, pieszy ma sygnał zielony i pełne prawo, żeby wejść na przejście i czuć się na nim bezpiecznie. Skręcając w prawo możemy natknąć się także na przejazd rowerowy, do którego może zbliżać się cyklista.

Zgodnie z przepisami widząc zapaloną zieloną strzałkę i chcąc skręcić w prawo musimy bezwarunkowo zatrzymać się i rozejrzeć, tak jakby zamiast sygnalizatora stał znak "stop". Dopiero po sprawdzeniu, czy na skrzyżowaniu nie ma pieszych ani nie nadjeżdża rowerzysta, możemy jechać dalej.

- Kierujący pojazdem jest zobowiązany do zatrzymania się przed sygnalizatorem, musi sprawdzić sytuację na jezdni, w którą chce skręcić, przepuścić pieszych przechodzących przez jezdnię, jeśli tacy są, przepuścić pojazdy znajdujące się na drodze w którą zamierza skręcać i dopiero wtedy można kontynuować dalszą jazdę - wyjaśnia instruktor. - I zawsze zachowujemy szczególną ostrożność!

Prowadząc samochód często zapominamy o tzw. niechronionych uczestnikach ruchu, do których należą rowerzyści i piesi. Aby zadbać o ich bezpieczeństwo, wystarczy stosować się do przepisów. Warto, bo kierowcami bywamy, a pieszymi jesteśmy.

(red)

Macie pytania związane z ruchem drogowym? Wątpliwości za kierownicą? Pytajcie. Nasz ekspert odpowie na najciekawsze!

Partnerem akcji jest Auto Szkoła "Skorpion", ul. Strumykowa 21, tel. kom. 601-201-820, 501-354-280.

 

REKLAMA

Komentarze (5)

 matt

28.10.2015 12:49

Jak ktoś jest tak głupi i niedouczony i myśli, że strzałka to "zielone" to powinien od razu oddać prawko i chodzić piechotą. To nie wina przepisów i strzałek. To wina ludzkiej głupoty. Obejrzyjcie sobie choć raz Drogówkę bądź Uwaga Pirat. Głos na głowie staje co Ci kierowcy wyprawiają i jakie mają tłumaczenia: "Ale ja wrzuciłam kierunek i dopiero zmieniłam pas. Przecież widział, że wjeżdżam i powinien mi ustąpić"
Zresztą, po co oglądać. Wystarczy wyjechać na ulicę Warszawy.

# smart

28.10.2015 12:59

Kierowca pan Andrzej ma problem i nie wie jak się zachować. Czy może jechać w danej sytuacji czy nie ? Zadaje pytania - A jak mi pieszy wyjdzie na jezdnię? Jak to jest z zieloną strzałką? Panie Andrzeju radzę panu z głębi serca dokupić parę godzin jazd doszkalających albo odwiesić kluczyki i nie siadać już więcej za kierownicą.

# drugastrona

28.10.2015 13:11

Po prostu - co pięć lat każdy kierowca powinien odnawiać uprawnienia. Nie wiem, jaka jest argumentacja za tym, żeby dawać prawko na całe życie. Np. ja mam prawko ponad 10 lat, a nie jeżdżę od 9. Nie uważacie, że to idiotyczne, że mogę sobie teraz kupić samochód i zacząć jeździć ot tak sobie, chociaż pewnie mało co pamiętam z przepisów?

REKLAMA

# Mieszkańcy Białołęki

28.10.2015 13:19

Pana Andrzeja prosimy o zapisanie się na powtórny egzamin lub korzystanie z komunikacji miejskiej. Ignorancja w tym temacie jest porażająca.

# aluzyjny

03.11.2015 17:52

W ogóle co za idiotyczny temat. Może zastanówmy się także, czy w ogóle jakiekolwiek zielone światełka są potrzebne. Będą same czerwone, to będzie bezpieczniej. No weźcie dziennikarze przy wyborze tematów oddzielajcie ziarna od plew.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy