Nie chcą ulicy nawet za darmo. "Zyska tylko Wola Park"
2 października 2020
Aktywiści z Woli krytykują planowane poprawienie dojazdu do galerii handlowej i odciążenie ruchu na Księcia Janusza.
Nowa ulica na Woli będzie stanowić przedłużenie wschodniego wjazdu do Wola Parku, sąsiadującego z ekranami akustycznymi odgradzającymi od centrum handlowego bloki mieszkalne i podstawówkę. Dzięki inwestycji firmy Ingka Centres powstanie połączenie Górczewskiej z Dywizjonu 303, alternatywne dla Księcia Janusza. Właściciel Wola Parku ma zbudować ulicę, a następnie przekazać ją warszawskiemu samorządowi. Prace budowlane powinny rozpocząć się wiosną i potrwać około pół roku. Niektórzy dopatrują się w nowej ulicy "spisku".
- Przedstawiciele interesu Wola Park tłumaczą, że celem inwestycji drogowej, którą finansują, jest... uspokojenie ruchu na Księcia Janusza - piszą aktywiści Woli Mieszkańców. - Znający okolicę i malejące zainteresowanie klientów centrami handlowymi bez trudu rozpoznają intencje inne: celem jest utrudnienie korzystania z Księcia Janusza, żeby jak największą liczbę pojazdów wepchnąć na nowy szlak, jak najszybciej dopędzić do Wola Parku i tam zatrzymać na skrzyżowaniu z Górczewską.
Czy Wola Park rzeczywiście ma problem z "malejącym zainteresowaniem"? Można w to wątpić, choć - oczywiście - nikt nie ukrywa, że ulica ma służyć m.in. usprawnieniu dojazdu do galerii handlowej.
- Realizacja inwestycji w kształcie prezentowanym przez inwestora będzie miała poważne i negatywne konsekwencje dla komunikacji kołowej na obszarze Koła, Ulrychowa i Odolan - twierdzi Wola Mieszkańców. - Doprowadzi bowiem do przerwania szlaku Księcia Janusza-Jana Olbrachta-Redutowa, który jest połączeniem między Obozową, Górczewską i Wolską.
Sądząc z komentarzy w mediach społecznościowych aktywiści nie przekonali większości mieszkańców. Praktycznie wszyscy odpisujący na post Woli Mieszkańców uważają, że przerzucenie dużej części ruchu z Księcia Janusza "w krzaki za ekranami" będzie zyskiem dla Koła.
(dg)