Nie chcą mostu ani drogi
25 stycznia 2008
Część mieszkańców Chotomowa chce zablokować powstanie mostu legionowskiego i trasy mostowej.
Wójt Olga Muniak: - Potrzebne są nowe drogi. Widzimy to na przykła-dzie obwodnicy Jabłonny. Gmina się rozwija, niedługo tereny pomiędzy Chotomowem a Jabłonną zostaną zabudowane. |
Na spotkaniu dotyczącym trasy, które od-było się 11 stycznia w Gminnym Centrum Kul-tury i Sportu w Jabłonnie, zebrała się pełna sa-la. Wypełnili ją głównie przeciwnicy przeprawy, mieszkańcy osiedla Hepi, w którego sąsiedztwie planowana jest trasa mostowa. Żądali wykreś-lenia jej z planów zagospodarowania. Okazało się jednak, że to z kolei stałoby w sprzeczności z planami wojewódzkimi. Niestety, nikt nie po-trafi na razie podać konkretnych terminów rea-lizacji inwestycji, co dla przeciwników trasy jest kolejnym argumentem za innym sposobem za-gospodarowania działek. Wójt Olga Muniak pró-bowała uspokoić nastroje.
- Potrzebne są nowe drogi. Widzimy to na przykładzie obwodnicy Jabłonny. Gmina się rozwija, niedługo tereny pomiędzy Chotomowem, a Jabłonną zostaną zabudowane - mówiła. Nie przekonało to jednak zgromadzonych. Ostatecznie ustalono, że przeciwnicy trasy złożą podpisany przez mieszkańców wniosek do planów zagospodarowania (jest na to czas do 29 stycznia). Ostateczną decyzję podejmą radni, jednak według przepisów plan zagospodarowania gminy powinien być uzgodniony z planami wojewódzkimi.
Powstanie trasy utrudnia dodatkowo fakt, że po drugiej stronie Wisły nikt się do niej nie pali. Niedługo mieszkańcy Łomianek będą mieli u siebie dwie drogi o dużym natężeniu ruchu (istniejącą ul. Kolejową i nową trasę S7), nie chcą zatem, by trzecia dodatkowo przecięła ich miasto. Obecne władze Łomianek też są przeciwne trasie mostowej.
Poprzednie chciały skierować ruch z tej trasy na obwodnicę nadwiślańską, bez wjeżdżania do miasta. W Łomiankach nie ma niestety zgody co do przebiegu trasy Warszawa - Gdańsk. Trwa spór władz z grupą mieszkańców w sprawie przeprowa-dzenia referendum. Kolejni wojewodowie nie podejmują decyzji w sprawie wyboru wariantu trasy S7, a od jej przebiegu zależy stosunek władz i mieszkańców Łomia-nek do trasy legionowskiej.
Nie ulega wątpliwości, że nie można pominąć problemów Łomianek, ani wątpli-wości mieszkańców Jabłonny, którzy od wielu lat muszą płacić podatki za działki, z którymi nic nie mogą zrobić. Jednak trasa przez Wisłę to sprawa nie tylko Jabłonny i Łomianek, lecz także Wieliszewa, Legionowa i Serocka. Droga i most, które dziś mogą wydawać się nadmiarem szczęścia (jest przecież obwodnica Jabłonny, posze-rzane będzie stopniowo wąskie przejście przez Legionowo, a za dwa lata stanie most Północny na Białołęce), już za kilkanaście lat mogą stać się niezbędną alter-natywą. A wtedy może się okazać, że nie ma gdzie budować, jeśli rezerwa terenu nie zostanie zachowana.
Trasa ma swoich przeciwników i zwolenników. Żeby stwierdzić, jakie jest zda-nie większości, potrzebne byłoby nie jednorazowe spotkanie z mieszkańcami jed-nego osiedla, lecz referendum.
Do sprawy będziemy wracać.
mz