Nie będzie autobusu do Gdańskiego
29 sierpnia 2008
- Czy tak trudno jest jeden autobus połączyć bezpośrednio z jakimkolwiek przystankiem metra? Dlaczego wszystkie autobusy dojeżdżają tylko do Żerania? - pyta Pytalska na forum Legionowa.
Prezydent Roman Smogorzewski odpowiada: - Organizacja tras autobusów w stołecznym Zarządzie Transportu Miejskiego wynika z przyjętej strategii, która za-kłada dotarcie autobusów podmiejskich w określone punkty Warszawy, skąd bez trudu można dostać się do centrum miasta. Dla Legionowa takim punktem jest pętla na Żeraniu. Taka strategia została przyjęta jakiś czas temu. Po przedłużeniu metra na Bielany, sytuacja wygląda inaczej. Zaproponujemy więc ZTM wydłużenie trasy aż do stacji Warszawa Gdańska. Nie mogę jednak zadeklarować, że uda się wprowadzić zmianę i że nastąpi to szybko. Rozmowy z ZTM są trudne - trudno wymagać od ZTM, aby zmieniał swoją strategię na każde żądanie, ale właśnie w celu realizacji potrzeb pasażerów ten zakład istnieje. W tym wypadku powinien zrobić wszystko, aby legionowianom jeździło się sprawniej. Dla przykładu: Ząbki potrafiły doprowadzić do wydłużenia do pl. Hallera trasy linii jeżdżącej dotąd z Rembertowa na Targówek, aby mieć łatwiejszy dostęp do punktów przesiadkowych - przy dworcu PKP Rembertów i rondzie Żaba.
Czekamy na efekty rozmów. ZTM łatwym partnerem nie jest, ale też w końcu Legionowo ma tam "swojego" człowieka - dyrektora Leszka Rutę.
Rzecznik ZTM Krzysztof Lipnik na razie rozwiewa nadzieje: - Takie rozwiązanie nie jest brane pod uwagę. Zgodnie z obowiązującymi zasadami linie autobusowe nie dublują komunikacji szynowej - w tym wypadku pociągów PKP. Ponadto linie podmiejskie kończą bieg przy najbliższym dużym węźle przesiadkowym (teraz Żerań FSO, docelowo - pętla tramwajowa Winnica). Połączenie Legionowa z Dw. Gdańskim oraz rondem Starzyńskiego zapewnia kolej - podsumowuje rzecznik ZTM. Póki co strategia ZTM pozostaje czysto teoretyczna. O ile bowiem komuni-kacja autobusowa i tramwajowa od dwóch lat systematycznie się poprawia, o tyle koleje nadal nie gwarantują satysfakcjonującej częstotliwości połączeń.
(wt)