Na ten nowy rok!
28 stycznia 2008
W nowy rok wchodzimy nie tylko z bagażem starych problemów, ale i z pakietem nowych rozwiązań i pomysłów.
Autorka jest radną Warszawy (LiD) |
Warszawa ma wreszcie statut
Radni warszawscy zagłosowali za przyjęciem statutu miasta. Wytężone prace nad nim trwały rok i na fi-niszu napotkały na trudności robione ze strony pre-miera Jarosława Kaczyńskiego. Przyjęcie statutu po-prawi szybkość załatwiania spraw oraz zmniejszy biurokrację, da dzielnicom realną władzę i możliwość rozwiązywania własnych problemów. Odwróci proces centralizacji decyzji, co było sposobem sprawowania władzy przez poprzedniego szefa stolicy Lecha Ka-czyńskiego i jego komisarzy. Niedługo warszawiacy odczują, że obecna machina urzędnicza jest spraw-niejsza. Przegłosowanie statutu, zwanego też Kon-stytucją Warszawską, to naprawdę ważne wydarze-nie, przede wszystkim dla warszawiaków. Uchwałę poparło 38 radnych z PO i LiD. Radni PiS wstrzymali się od głosu, co jest pewną nowinką, gdyż dotąd z zasady byli przeciw inicjatywom ekipy obecnie rządzącej miastem.Nowy sekretarz
Rada Warszawy powołała na stanowisko sekretarza miasta Jarosława Maćkowiaka. Osobę bardzo sprawną, wykształconą (doktor prawa, autor oraz współautor kilku-dziesięciu prac z zakresu prawa administracyjnego) i o doświadczeniu w organizacji urzędów centralnych. Sekretarz współpracował zarówno z Lechem Kaczyńskim w NIK, jak i premierem Markiem Belką obejmując kierownicze stanowisko w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Bardzo ważne, by na stanowisku sekretarza miasta nie było vacatu. Po uchwaleniu statutu będzie on dostosowywał struktury i funkcjonowanie administracji Warszawy do nowego modelu, więc na brak pracy nie będzie narzekał. Za powołaniem sekretarza głosowało 37 radnych PO i LiD. PiS, mimo dobrej oceny kandydata, wstrzymał się od głosu.Budżet stolicy na 2008
Rada m.st. Warszawy jeszcze w grudniu przyjęła budżet stolicy. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz przedstawiła projekt, który określiła jako jej własny. Dotychcza-sowy, na rok 2007, został odziedziczony po poprzednikach. Za budżet na 2008 pani prezydent zadeklarowała wzięcie pełnej odpowiedzialności. Nowe w tym budżecie jest to, że jest on proinwestycyjny, zdecentralizowany i zadaniowy. Jest to naj-bardziej nastawiony na inwestycje budżet, jaki mieliśmy po 1989 roku. Wydamy na nie blisko 3 mld złotych. To jest 230% kwoty z 2006 r. i o 40 proc. więcej niż w 2007 r. W przeliczeniu na jednego mieszkańca stolica wyda na inwestycje 1685 zł, co daje najwyższy wskaźnik wśród miast Polski. Za budżetem głosowało 34 rad-nych PO i LiD. Przeciw było 15 radnych PiS.Mamy kilka nowych ulic
Wśród nich zwraca uwagę ulica Złotej Rybki na Białołęce. Nazwę zaproponowali sami mieszkańcy. O dziwo, PiS jej nie oprotestował, choć nie jest to nazwa war-szawska - jak dajmy na to Złota Kaczka, ani nawet rdzennie polska. Wszak wia-domo, że Złota Rybka z bajki Kryłowa jest krewną konika-garbuska oraz żarptaka, a może i Dziadka Mroza. Czy to brak czujności partyjnej w PiS, który odstąpił od lustracji tak podejrzanej patronki ulicy? Wolę wierzyć, że to zwiastun nowego po-dejścia do spraw miasta i mieszkańców.Agnieszka Kuncewicz
akuncewicz@warszawa.um.gov.pl