Problem 98 proc. lekarzy. Samorząd lekarski apeluje do prezydenta
Przemoc wobec personelu medycznego osiągnęła niepokojące rozmiary. Lekarze i pielęgniarki alarmują, że agresja pacjentów stała się dla nich niemal codziennością. W odpowiedzi na ten kryzys Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu karnego, która ma zaostrzyć kary za przemoc wobec medyków. Teraz przyszłość zmian zależy od podpisu prezydenta Karola Nawrockiego - informuje Medonet.
REKLAMA
Skala przemocy wobec lekarzy i pielęgniarek jest zatrważająca. Jak wynika z danych przedstawionych przez Okręgową Izbę Lekarską w Warszawie (OIL), aż 98 proc. lekarzy i dentystów przyznało, że doświadczyło agresji w pracy, a co piąty pracownik ochrony zdrowia padł ofiarą przemocy fizycznej. Dane te zaprezentowano podczas konferencji "Zero tolerancji dla agresji!", która odbyła się 26 sierpnia 2025 r. na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
Sprawcami agresji są najczęściej pacjenci lub ich bliscy, choć zdarzają się także przypadki przemocy ze strony współpracowników czy przełożonych. W odpowiedzi na tę sytuację środowisko lekarskie od miesięcy apeluje o zapewnienie bezpieczeństwa i szacunku w pracy. Jak podkreślił prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, dr n. med. Artur Drobniak, kampania "Zero tolerancji dla agresji!" ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat konsekwencji agresji wobec medyków oraz zachęcenie do zgłaszania przypadków przemocy odpowiednim służbom.
W odpowiedzi na problem OIL w Warszawie podjęła działania na rzecz zmian legislacyjnych. Jak zapowiadał w sierpniu Jacek Lachowicz z Departamentu Prawa Karnego Ministerstwa Sprawiedliwości, nowe przepisy mają na celu nie tylko zaostrzenie kar, ale także ochronę obywateli reagujących w sytuacjach zagrożenia życia.
Uchwalona przez Sejm nowelizacja Kodeksu karnego przewiduje m.in. podniesienie maksymalnej kary za fizyczny atak na lekarza, ratownika medycznego czy osobę ratującą życie z 3 do 5 lat więzienia. Znieważenie medyków będzie ścigane z urzędu, a za agresję w miejscach publicznych grozić będą grzywny od 1000 do 5000 zł. Nowe przepisy nakładają również obowiązek zatrzymania sprawcy napaści złapanego na gorącym uczynku oraz dopuszczają możliwość upublicznienia wyroków wobec agresorów.
Choć przyjęcie ustawy przez Sejm 12 listopada 2025 r. zostało odebrane jako krok w dobrą stronę, nie obyło się bez kontrowersji. Medonet przypomina, że partia Prawo i Sprawiedliwość zagłosowała przeciwko nowelizacji, co tłumaczono jako polityczny sprzeciw wobec ministra sprawiedliwości. Mimo to środowisko medyczne wyraziło zadowolenie z postępów legislacyjnych.
Dr n. med. Artur Drobniak, prezes ORL w Warszawie, wyraził nadzieję na dalsze poparcie dla projektu i zaapelował o powstrzymanie się od politycznych rozgrywek w tej sprawie. - Proponowane zmiany są potrzebne i wierzę, że zostaną przyjęte z satysfakcją przez ofiary i świadków aktów przemocy wobec personelu medycznego. Liczę, że prezydent Karol Nawrocki poprze tę nowelizację - powiedział.
Teraz ustawa trafi do Senatu, a następnie na biurko prezydenta. To jego decyzja przesądzi o losach nowelizacji, która ma szansę wprowadzić realne zmiany w ochronie personelu medycznego przed przemocą.
Źródło: www.medonet.pl
