Burza po programie Agaty Młynarskiej. Poszło o cesarskie cięcie

Prowadząca program "Konfrontacje Agaty" w TVN Style, Agata Młynarska, podjęła próbę zbadania różnych perspektyw na temat porodu. W najnowszym odcinku programu gościnnie zaproszone panie podzieliły się na zwolenniczki cesarskiego cięcia (CC) i naturalnego porodu (SN), co wywołało burzę w mediach społecznościowych.

Jedną z zaproszonych gościń była pani Iwona, która otwarcie wyraziła swój sprzeciw do cesarskiego cięcia. Jej opinia, że cesarskie cięcie nie jest prawdziwym porodem, wywołała falę oburzenia wśród widzów, którzy wyrażali swoje zdanie w komentarzach na profilu TVN Style na Instagramie. "Dla mnie cesarskie cięcie to nie poród, tylko wydobycie dziecka ze mnie. Czekałam na to, aż będę przeć, będzie mnie to boleć, będę widzieć, że kiedy dostanę to dziecko na ręce, to będę szczęśliwa i zapomnę, że bolało" - powiedziała. Z drugiej strony barykady stanęła pani Diana, która przyznała, że gdyby nie możliwość porodu przez cesarskie cięcie, nie zdecydowałaby się na dziecko. Jej wypowiedź wywołała wiele reakcji, w tym głosy poparcia dla wolności wyboru każdej kobiety w kwestii sposobu porodu.

Agata Młynarska, nie stając po żadnej ze stron, starała się moderować dyskusję, nie sugerując swojego stanowiska. W pewnym momencie podała statystyki, z których wynika, że ponad 43 proc. kobiet w Polsce decyduje się na rodzenie cesarskim cięciem. Młynarska, podkreślając uniwersalność doświadczenia macierzyństwa, bez względu na sposób porodu, stwierdziła: "Czy to poprzez drogi naturalne, czy poprzez operację, to dziecko pojawia się na świecie, więc nazwijmy to po prostu porodem".

"Konfrontacje Agaty" to program, który stawia na analizę i dyskusję na temat najbardziej kontrowersyjnych tematów. Odcinek poświęcony porodowi pokazał, jak różne mogą być opinie na ten temat, podkreślając jednocześnie, jak ważne jest szanowanie wyborów innych osób.

Źródło: plejada.pl