Mieszkań komunalnych prędko nie będzie. A przedszkole?
17 lutego 2015
Jeszcze w zeszłym roku wykonawca budynków komunalnych przy ulicy Pełczyńskiego odstąpił od części umowy z ratuszem. Od listopada na budowie nie ma robotników. - To efekt niekompetencji poprzedniego zarządu dzielnicy, który w ogóle się Bemowem nie interesował - grzmią bemowscy urzędnicy.
Firma Skanska, wykonawca domów komunalnych, odstąpiła od umowy ze względu na brak zamiennej decyzji pozwolenia na budowę. Decyzję tę miał uzyskać bemowski ratusz. "Było to związane z koniecznymi zmianami projektowymi dotyczącymi m.in. wentylacji i oddymiania garaży oraz zmianami zagospodarowania terenu przyległego do budynków. W związku z tym została powołana przez zastępcę burmistrza komisja zdawczo-odbiorcza w celu odbioru inwestycji. Prace komisji są w toku. Obecnie mają miejsce prace inwentaryzacyjne. Dzielnica będzie także starać się o ugodę, dotyczy to jednocześnie porozumienia w kwestii zwiększenia ilości zbrojenia w płycie dennej garażu podziemnego. Zakres niewykonanych przez Skanska prac obejmuje: część wentylacji oddymiania w garażach, część robót w pomieszczeniach sanitarnych, ciągach komunikacyjnych i pomieszczeniach przyległych oraz montaż ekranu akustycznego. Ich wykonanie wymagało uzyskania przez zamawiającego zamiennej decyzji pozwolenia na budowę. W związku z brakiem tej decyzji roboty te zostały wstrzymane przez zamawiającego. Skanska - chcąc wywiązać się ze wszystkich zobowiązań wobec zamawiającego i zakończyć w terminie umownym prace budowlane - wielokrotnie podejmowała próby rozwiązania tej sytuacji. Ze względu na brak działań i wiążących decyzji ze strony zamawiającego oraz zbliżający się termin zakończenia robót, w trosce o dobre imię firmy, Skanska zdecydowała o odstąpieniu od umowy w części niewykonanej. Opóźnienia w realizacji tego kontraktu nie leżą po stronie Skanska S.A. Roboty zostały odpowiednio zabezpieczone i nie stanowią żadnego zagrożenia dla osób postronnych. Skanska wezwała także zamawiającego do przejęcia placu budowy" - pisze przedstawiciel firmy Skanska w specjalnym oświadczeniu dla portalu tubemowo.pl.
Burmistrz Bemowa Krzysztof Zygrzak nie ma żadnych wątpliwości: - Wstrzymanie prac to ewidentna wina indolencji i niekompetencji poprzedniego zarządu, który trafił do dzielnicy po wybuchu tzw. afery bemowskiej. Ówczesny burmistrz Krzysztof Strzałkowski ignorował problem, nie chciał rozmawiać z wykonawcą, więc Skanska odstąpiła od umowy i zaprzestała prac. W tej chwili zarząd dzielnicy szuka rozwiązania, aby jak najszybciej uruchomić przede wszystkim przedszkole i dokończyć budynki, które są wykonane już w 90 procentach - zapewnia Krzysztof Zygrzak.
W rozwiązaniu problemu nie pomaga postawa władz Warszawy i nieudzielenie pełnomocnictw zarządowi dzielnicy przez Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Urzędnicy, którzy mieli do czynienia z poprzednim zarządem twierdzą, że Krzysztof Strzałkowski najwyraźniej bał się podjęcia decyzji o podpisaniu aneksu do umowy z firmą Skanska, który mówił m.in. o wypłaceniu firmie kwoty prawie 1 mln zł m.in. za dodatkowe zbrojenie. Tak długo przedłużał sprawę, aż w końcu upłynął termin, w którym taki aneks można było zawrzeć. Skanska zeszła więc z placu budowy.
- Nie monitorowałem sprawy tej inwestycji od początku do końca, ale według moich informacji były pewne problemy z dokumentacją przygotowaną przez projektanta - mówi Bohdan Szułczyński, były wiceburmistrz Bemowa. - Najprawdopodobniej popełniono błędy w obliczeniach i konieczne było przygotowanie projektu zamiennego, który generował znaczne ilości stali zbrojeniowej w płycie fundamentowej garażu. Niezależne ekspertyzy potwierdziły słuszność tej zmiany.
Krzysztof Strzałkowski od wielu tygodni nie odebrał telefonu. Nie udało się więc uzyskać jego stanowiska w tej sprawie.
ABC, SD