REKLAMA

Białołęka

Samorząd

 

Mężczyźni, którzy porozmawiali o kobietach

  6 listopada 2014

alt='Mężczyźni, którzy porozmawiali o kobietach'
źródło: YouTube

Pierwsza debata wyborcza w 20-letniej historii Białołęki najwyraźniej nie przypadła do gustu wyborcom. "Masakra", "flaki z olejem", "powrót do 1991" - komentują widzowie. Najciekawszy był początek, poświęcony sytuacji białołęckich kobiet.

REKLAMA

Debaty wyborcze, z racji ograniczonego czasu na wypowiedzi kandydatów, ciężko uznawać za szczególnie merytoryczne elementy kampanii wyborczej. Z pewnością budzą one jednak wielkie emocje. Wystarczy przypomnieć sobie, jaki show tworzyli podczas debat Ronald Reagan czy Barack Obama, a na polskim podwórku Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Na Białołęce nikomu nie tylko nie udało się porwać tłumów, ale zabrakło nawet ostrych polemik i drążących temat wypowiedzi, czyli tego, co widzowie lubią najbardziej.

W debacie zorganizowanej w urzędzie dzielnicy wzięli udział burmistrz Piotr Jaworski (PO) oraz radni Piotr Oracz (PiS), Marek Procki (SLD) i Wojciech Tumasz (Gospodarność). Poprowadził ją Bartłomiej Włodkowski, przewodniczący Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego. Z udziału wycofał się radny Piotr Basiński (Inicjatywa Mieszkańców Białołęki), protestujący przeciwko niezaproszeniu na debatę mieszkańców. Doszło najwyraźniej do nieporozumienia, bo organizatorzy twierdzą, że nie planowali obecności publiczności a debata miała być transmitowana tylko w Internecie. Z komentarzy naszych czytelników wynika jednoznacznie, że informacja opublikowana przez radnego Oracza na naszym portalu i zawierająca zdanie "Odbędzie się ona 18 października o godz. 18:00 w sali konferencyjnej urzędu dzielnicy Białołęka" została uznana za zaproszenie. Ostatecznie zamiast sześciu mężczyzn internauci obejrzeli pięciu. W scenerii rodem z początku lat 90. i adekwatnie słabej jakości obrazu.

- Masakra - piszą internauci. - Mówił głównie Włodkowski. Zero konkretów. Zbyt długie wywody prowadzącego, zbyt ogólnikowe i przyjazne pytania.

- Obejrzałam początek. Na pytanie prowadzącego "Co partie mogą zaproponować białołęckim kobietom?" trzy osoby odpowiedziały, że miejsca na listach i udział w partiach - pisze na forum nasza czytelniczka. - Tylko jedna partia, chyba samorządowa, że pracę dla mężów bliżej domu.

Panowie, to stanowczo za mało.

Rzeczywiście, odpowiedzi na pierwsze pytanie były zaskakujące. Burmistrz Jaworski zauważył, że w klubie PO jest więcej kobiet niż mężczyzn i potwierdził, że "Białołęka jest kobietą". Radny Oracz wygłosił opinię, że kobiety mają "inną wrażliwość i podejście do relacji", więc "świetnie sprawdzają się w działaniach społecznych". Radny Procki zażartował, że w dwuosobowym "klubie" SLD jest po 50% mężczyzn i kobiet, po czym zaproponował "szczególnie paniom"... budowę szkół i przedszkoli. Radny Tumasz stwierdził, że gdy mężczyźni jadą do pracy, kobiety i dzieci zostają same w domu, a zatem trzeba stworzyć na Białołęce więcej miejsc pracy, by mężowie szybciej wracali do żon.

Wyborcy lewicowi załamują ręce nie wierząc, że tak wyglądają debaty w młodej dzielnicy europejskiej metropolii w XXI wieku. Wyborcy prawicowi mogą się cieszyć, bo wszystko wskazuje na to, że na Białołęce żadnej rewolucji obyczajowej nie będzie.

Oczywiście sytuacja kobiet na Białołęce nie była jedynym dyskutowanym tematem. Całą dwugodzinną debatę można obejrzeć tutaj.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze (5)

# mieszkaniecT

06.11.2014 15:51

Debata mdła, kadzenie sobie i nuda. Gdyby byli mieszkańcy, to może miałoby to sens.

# czytelnik

06.11.2014 15:54

#mieszkaniecT napisał(a) 06.11.2014 15:51
Debata mdła, kadzenie sobie i nuda. Gdyby byli mieszkańcy, to może miałoby to sens.

Gdyby pozwolili przyjść mieszkańcom to byłoby ciekawiej. Na pewno więcej ludzi by obejrzało

# z Dąbrówki

07.11.2014 17:24

To wygląda tak jakby Włodkowski miał kandydować. Tymczasem powinien dociekać i drążyć. Raz jak Jaworski z Tumaszem weszli w polemikę, to im ładnie przerwał.

REKLAMA

# atom

08.11.2014 09:47

"Mężczyźni, którzy porozmawiali o kobietach" to jacyś plotkarze.

 antyurzędnik

08.11.2014 15:56

Debata powinna wykazywać różnice ( najlepiej programowe) między poszczególnymi kandydatami oraz pozwalać wyborcom na ocenę jakie poglądy prezentują poszczególni kandydaci. Doskonale ujmuje to strona maszprawowiedziec.pl na której niektórzy kandydaci wypełnili kwestionariusz wymuszający precyzyjne przedstawienie swoich poglądów i zamierzeń. W tej debacie nie zauważyłem praktycznie żadnych sporów i różnic ( minimalnie Tumasz-Jaworski). Było to mdłe, ulizane i nic nie znaczące. Co więcej nie rozliczono żadnego z kandydatów z tego co zrobił w ostatniej kadencji.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA