Metro musi dojechać do ratusza Bemowa. Wola nie chce torów odstawczych
23 września 2014
Część mieszkańców Woli protestuje przeciwko planom lokalizacji i budowy torów odstawczych II linii metra na ulicy Górczewskiej - w okolicy skrzyżowania Górczewska - Księcia Janusza. Będzie za głośno - przekonują i wskazują idealne rozwiązanie: niech metro szybciej dojedzie do ratusza Bemowo.
Wskazuje też dodatkowe plusy tego rozwiązania. - W październiku zakończą się prace związane z połączeniem ul. Górczewskiej z Radiową i tramwaj jadący na Bemowie będzie mógł przecinać tę dzielnicę wzdłuż ul. Powstańców Śląskich od samego początku, tj. od ul. Połczyńskiej aż do Bielan. Przeciągnięcie linii metra o jedną stację do ratusza pozwoliłoby stworzyć węzeł komunikacyjny do czasu budowy dalszych odcinków metra. Dzięki temu mieszkańcy Bemowa i Koła mogliby w większy sposób korzystać z metra - argumentuje radny Bojanowicz.
Miasto jeszcze nie wypowiedziało się oficjalnie w tej sprawie, jednak sprawa wydaje się przesądzona, bowiem w tej chwili na finiszu jest już postępowanie o wydanie decyzji środowiskowej dla dotychczas planowanego odcinka metra.
- Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie prowadzi postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia, polegającego na budowie II linii metra w Warszawie - I etap realizacji odcinka zachodniego - od szlaku za stacją C9 "Rondo Daszyńskiego" do torów odstawczych za stacją C6 "Księcia Janusza" - potwierdza Agata Antonowicz z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Wystąpiliśmy z wnioskiem do pani prezydent i rady Warszawy o ponowne rozważenie możliwości przedłużenia trasy II linii metra. Uważamy, że zamiast zakończyć ją na Wola Park warto przedłużyć ją o jedną stację do Bemowo Ratusz - stwierdza radny Marek Bojanowicz. Decyzja środowiskowa dla tego odcinka ma być wydana do 30 września.
Bemowo mówiło to samo w 2011
Przypomnijmy, że o takie właśnie rozwiązanie już kilka lat tremu walczyły władze Bemowa argumentując, że metro kończące się przy Wola Parku jest zupełnie bez sensu. - Zakończenie, nawet tymczasowe, odcinka zachodniego na wolskiej stacji Ulrychów spowodowałoby odcięcie ponad 110-tysięcznej dzielnicy Bemowo od bezpośredniego dostępu do metra. Wymusiłoby na pasażerach uciążliwe przesiadki do autobusów i pokonywanie i tak już znacznie zakorkowanego fragmentu ulicy Górczewskiej - pisały w 2011 roku władze Bemowa dodając argument, że naturalnym węzłem przesiadkowym jest skrzyżowanie Powstańców z Górczewską.
Kolejny raz władze Warszawy wykazały się jednak nieudolnością podczas budowy metra, całkowitym brakiem perspektywicznego myślenia oraz realnej oceny komunikacyjnej po oddaniu drugiego etapu. Niestety!
amk, oko