Ma być przedszkole przy Samogłosce. Młociny go nie chcą?

Dlaczego nie tam? Przedszkola przy budynkach szkolnych to ostatnio nic, co by kogokolwiek dziwiło. Młociny mają jednak swoją specyfikę. Według protestujących, wąskie uliczki nie są przystosowane do ruchu samochodowego, jaki generują placówki oświatowe. A tych jest w okolicy bardzo dużo.

- Przede wszystkim Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Mamy tam blisko 10 tys. studentów. Do tego pięć szkół: podstawowych, jak też gimnazjów i liceów. I jeszcze dwa przedszkola. Kolejne mogło przyjść do głowy tylko komuś, kto nie zna tej okolicy i nie wie, jakie już teraz tworzą się korki! Przedszkole powinno powstać przy Heroldów, a najlepiej przy Papirusów - uważa Zbigniew Klukowski. Będą jeszcze większe, już nie da się w ogóle przejechać. Przedszkole powinno jak najbardziej powstać, ale naszym zdaniem przy ulicy Heroldów, a jeszcze lepiej byłoby, gdyby powstało przy Papirusów - uważa Zbigniew Klukowski, przewodniczący rady Samorządu Mieszkańców Młocin.

Okazuje się jednak, że decyzje już zapadły.

- Samogłoski to najlepsze miejsce. Miasto nie dysponuje nieograniczonym zasobem nieruchomości, a to miejsce akurat jest nasze. Zwłaszcza na Młocinach o takie trudno. A to nie dość, że należy do miasta, to jeszcze na pewno nie jest obciążone roszczeniami. Jeszcze w tym roku zostanie wykonany projekt, przeprowadzony przetarg na wykonawcę, a w następnych latach budowa. To już przesądzone - zamyka dyskusję wiceburmistrz Pietruczuk.

- Mieszkańcom nie podoba się też to, że trzeba będzie zburzyć budynek ponauczycielski, w którym mieszka jeszcze jedna pani. Nikt nie lubi jak w jego okolicy jest rozbiórka czy budowa, bo to też zmniejsza komfort mieszkania - mówi Klukowski.

mac