Kryzys zmiótł tramwaje. Białołęka boleśnie poszkodowana
23 września 2020
Kryzys gospodarczy bezlitośnie ujawnił gorzką prawdę: Warszawy nie stać na wszystkie planowane linie tramwajowe.
9,4 mld zł - tyle, według aktualnych szacunków, ma wynieść zadłużenie Warszawy na koniec 2025 roku. Miejscy radni przygotowali już listę pierwszych cięć w inwestycjach, dyplomatycznie nazywanych "przesunięciami" i "urealnieniami terminów". Bolesne zderzenie z rzeczywistością czeka m.in. Tramwaje Warszawskie, które - według zapowiedzi z końca urzędowania Hanny Gronkiewicz-Waltz - zamierzały zbudować do 2023 roku linie na Gocław, z Dworca Zachodniego do Wilanowa, na Kasprzaka i fragmencie al. Wilanowskiej na Służewcu, a także zajezdnię na Annopolu. Dziś wiadomo już, że w ciągu najbliższych trzech lat powstanie zaledwie ułamek obiecanych odcinków torów.
A co z liniami tramwajowymi na Modlińskiej i wzdłuż Głębockiej, w rezerwie terenu pod trasę Olszynki Grochowskiej? Choć obie - a zwłaszcza trasa na wschodnią Białołękę - są niezwykle potrzebne, mają niższy priorytet, niż np. przywrócenie torowiska na świetnie skomunikowanej Kasprzaka. W 2015 roku tramwajarze szacowali, że być może uda się zbudować białołęckie linie do roku 2030. Teraz już nikt nie chce rozmawiać o datach. Sądząc z rozmów z samorządowcami można wywnioskować, że mieszkańcy Białołęki powinni cieszyć się, jeśli dojadą tramwajem do metra na Bródnie w latach trzydziestych. Chyba, że plan inwestycyjny Warszawy zostanie ułożony całkowicie na nowo.
- Tak naprawdę obie linie na Białołękę w ogóle nie były traktowane priorytetowo - mówi źródło zbliżone do warszawskiego ratusza. - Trudno mówić nawet o jakimś opóźnieniu, bo oficjalnie nikt niczego nie obiecał. Daty pojawiające się w sprawie tramwaju na Modlińskiej i na Zieloną Białołękę zawsze były podawane jako "być może realne przy dobrym wietrze". Ale dobrego wiatru już nie ma.
Spośród trzech białołęckich linii tramwajowych bezpieczna jest tylko jedna: budowany właśnie odcinek między Nowodworami a Winnicą, wraz z tymczasową pętlą znajdującą się ok. 200 metrów od Modlińskiej. Budowa właściwej pętli przy wylotówce z Warszawy, połączonej z parkingiem P+R dla mieszkańców Jabłonny i Legionowa, w obecnej sytuacji finansowej jest już praktycznie niemożliwa.
(dg)