Kontenery dla biednych staną w Morach
25 marca 2013
Kwotę 60 tys. zł wyasygnuje urząd dzielnicy na postawienie domów socjalnych dla osób mających nakaz opuszczenia lokali mieszkalnych. - Na Bemowie jest 120 takich wyroków, ale staną tylko dwa domy. Najprawdopodobniej w Morach - mówi Mariusz Gruza, rzecznik urzędu dzielnicy.
- Stoją tam domy murowane, ale wymagające gruntownego remontu. Te nowe muszą być w lepszym stanie technicznym - mówi radny Jakub Gręziak, przewodniczący komisji inwestycyjnej.
- W tym momencie nie ma jeszcze ostatecznej decyzji dotyczącej typu pomieszczeń, aczkolwiek rozważane są tzw. domki holenderskie. Najważniejszą kwestią jest, aby te pomieszczenia spełniały wszystkie normy prawa budowlanego. Będą wyposażone we wszystkie media - wodę, energię i odprowadzanie nieczystości płynnych. Użytkownicy będą płacić złotówkę za 1 m2 - dodaje rzecznik Gruza.
Mamy trzy rodzaje domków holenderskich - aluminiowe, drewniane, względnie wykonane z tworzywa sztucznego. Na naszym rynku najczęściej spotyka się aluminiowe, których konstrukcja opiera się na wypełnionym styropianem drewnianym szkielecie, od zewnątrz pokrytym blachą aluminiową. Dostarczane są drogą lądową - domki mają kółka, demontowane po dowiezieniu na miejsce.
Za 60 tys. zł dzielnica zamierza postawić dwa kontenery. Nie ma jeszcze decyzji, jakiego typu domki mają stanąć w Morach.
Dlaczego tylko dwa? - Nie jest tak, że w domach socjalnych mieszka się dożywotnio. Jest spora rotacja. Mamy też osobną pulę mieszkań socjalnych. Jeżeli odmówią przeniesienia się do domku typu holenderskiego, to muszą szukać sobie lokali na własną rękę - mówi rzecznik urzędu dzielnicy. Z tymi osobami mającymi nakaz eksmisji często bywa tak, że niepłacenie przez nich czynszu, to nie efekt braku pieniędzy, po prostu próbują oszukiwać. Jeżeli odmówią przeniesienia się do domku typu holenderskiego - a to najniższy możliwy standard - to po wszczęciu postępowania muszą szukać sobie lokali na własną rękę - mówi rzecznik urzędu dzielnicy.
mac