Kiedy wieża?

- Miała być wyższa już dwa lata temu, a póki co stoi tylko kratownica z dzwonami - pisze do nas pan Bolesław - Ile jeszcze lat będzie straszył ten szkielet?

Parafia św. Feliksa z Kantalicjo powstała w 1958 roku. Za farę posłużył kościół klasztorny, który na potrzeby wspólnoty oddały siostry felicjanki. To z wieży tego kościoła podczas kampanii wrześniowej Hitler oglądał bombardowaną Warszawę. Podczas pacyfikacji powstania warszawskiego na kościół spadły bomby, dlatego już po wyzwoleniu miasta zakonnice poprosiły o wysadzenie górnej części wieży. Tym samym wysoka na 72 metry znacząco zmalała.

Jednak po powstaniu parafii kolejni proboszczowie zaczęli odbudowywać koś-ciół. Kolejne remonty obejmowały prace wykończeniowe przy schodach fronto-wych, instalację centralnego ogrzewania, w kwietniu 1974 r. rozpoczęła się odbudo-wa zachodniej przybudówki wieży, w 1983 rozpoczęto odbudowę wschodniego tran-septu kościoła. Odbudowę zakończono w sierpniu 1993 roku. Jedenaście lat później wymieniany był dach, a w 2007 roku proboszcz Bernard Czerwiński rozpoczął re-konstrukcję głównej wieży kościoła. Oficjalnie prace zakończono w 2008 roku, stawiając na wieży stalową kratownicę wraz z trzema nowymi dzwonami i krzyżem. Parafianie jednak pytają - co dalej?

Otóż niewiele - jak wynika z naszych informacji, pełnej odbudowy nie będzie. Marne są szanse na to, że kościół wróci do postaci sprzed 1945 roku - jak powie-dzieli nam fachowcy zaznajomieni z tematem, ściany kościelnej wieży nie utrzy-mają ciężaru "prawdziwych" ścian. Chyba że znajdzie się zasobny miłośnik, który sfinansuje całkowitą odbudowę dzwonnicy.

(wt)