Ponad pół roku po otwarciu centralnego odcinka drugiej linii metra przestrzenie handlowe na stacjach wciąż świecą pustkami. Na stacji rondo Daszyńskiego pojawiły się dopiero trzy punkty usługowe.
Choć metro z Woli na Pragę jeździ już od marca, to przejścia podziemnej kolejki są martwe. W przeciwieństwie do stacji pierwszej linii, gdzie na stacjach jest pełno punktów usługowych, tu - cisza. Witryny są puste, oświetlone jedynie białymi lampami przypominają prosektorium. To się jednak zmienia - na stacji Rondo Daszyńskiego swoje podwoje otworzyły już trzy firmy. Mamy tu więc punkt dorabiania kluczy, obok którego znajduje się sklep z bułkami, ciastkami i kawą. Uruchomiony został także punkt sprzedaży bielizny. Życie handlowe powoli się rozkręca!
(PB)