Jak eksmitować męża?
23 października 2009
Mam problem z byłym mężem. Cztery lata temu był orzeczony rozwód z eksmisją bez przydziału lokalu socjalnego. Mąż nadal ze mną mieszka, bo nie ma lokalu zastępczego.
Autor jest prawnikiem w kancelarii Smoktunowicz & Falandysz |
Przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów pozwa-lają wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eks-misji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie. Jeżeli nakazanie opróżnie-nia następuje z powyższych przyczyn, sąd może orzec o braku uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego. O znęcaniu się nad rodziną orzeka sąd karny, natomiast o eksmisji czy o prawach do lokalu socjalnego - sąd cywilny. Od 2005 roku obowiązuje zakaz eksmisji na bruk, nawet w przypadku braku lokalu socjalnego lub pomieszczenia tymczasowego. Eksmisją zajmuje się komornik. Jednak nie może on nic uczynić do czasu, gdy osoba eksmitowana lub gmina nie wskażą pomieszczenia tymczasowego. Po-mieszczenie tymczasowe musi jednak spełniać pew-ne kryteria dotyczące wielkości powierzchni, położenia czy dostępu do wody. Jeżeli nie spełnia tych kryteriów, to osoba mająca nakaz eksmisji nie ma obowiązku prze-prowadzenia się do niego.
Uprawnienia do lokalu socjalnego są przyznawane przez sąd pewnym osobom, takim jak: kobiety w ciąży, małoletni, niepełnosprawni, obłożnie chorzy, emeryci, renciści, czy też osoby bezrobotne. W przypadku osoby, która znęcała się nad ro-dziną, nie ma takiego obowiązku dla sądu.
W przypadku opisanym przez panią wymeldowanie męża nie pomoże, gdyż za-meldowanie służy celom ewidencyjnym, jedynie dla potwierdzenia faktu pobytu. Kwestia zameldowania nie jest powiązana z prawem do lokalu, tym samym meldu-nek nie ma niestety nic wspólnego z eksmisją. Powinna się pani zwrócić do gminy o pomoc w znalezieniu mieszkania zastępczego, które spełnia kryteria, co pozwoli na skuteczne przeprowadzenie eksmisji.
dr Michał Kuliński
Masz pytanie do prawnika?
Dzwoń 022 614-58-28 lub pisz: kchodkowska@gazetaecho.pl
Prawnik odpowiada na pytania Czytelników tylko na łamach "Echa"