Ze szpikulcem na strażników. Chcieli odholować auto
20 lutego 2023
To miała być rutynowa interwencja warszawskiej straży miejskiej. Jeden z kierowców zaparkował na Pereca w taki sposób, że samochód zasłaniał pieszych przechodzących przez jezdnię. Ponieważ auto zdaniem strażników miejskich stanowiło zagrożenie, wezwali holownik. Potem stało się coś niespodziewanego.
Kontrolujący ten rejon strażnicy miejscy z IV Oddziału Terenowego zauważyli auto z zaciemnionymi szybami zaparkowane tuż przed przejściem dla pieszych.
Holowanie w Warszawie
"Ponieważ samochód uniemożliwiał przechodniom bezpieczne przejście przez ulicę, strażnicy wezwali holownik. Gdy pojazd był już wciągany na lawetę, nagle.
Mistrz kamuflażu. Spalał stary olej tuż obok siedziby straży miejskiej
Wyjątkową bezmyślnością wykazał się właściciel pewnego warsztatu samochodowego na warszawskiej Woli. Mechanik ogrzewał swój zakład przepracowanym olejem z samochodów klientów nie bacząc, że 100 metrów dalej znajduje się siedziba oddziału ochrony środowiska straży miejskiej.
.. włączyły się w nim światła i uruchomił silnik" - informuje warszawska straż miejska.
Kierowca, który w ten sposób postanowił się ujawnić, odmówił opuszczenia auta. Ze względu na podejrzane i irracjonalne zachowanie kierowcy wezwano policję.
Zaatakował strażników
Funkcjonariusze pomogli kierowcy wysiąść z pojazdu, a dodatkowo stwierdzili, że nie ma on prawa jazdy. W trakcie kolejnej próby usunięcia auta mężczyzna stał się agresywny i z długim metalowym szpikulcem rzucił się na strażników.
"Sprawca czynnej napaści został obezwładniony. Agresor odjechał w asyście policji z miejsca zdarzenia, a zasłaniający przejście samochód trafił na parking depozytowy" - relacjonują strażnicy miejscy.
(jok)
.