Fotoradary na S8? "Trzeba wymusić niższą prędkość"
27 maja 2019
Właśnie pojawiła się nowa propozycja rozwiązania problemów na tzw. północnej obwodnicy Warszawy.
O tym, jak bardzo stłuczki na trasie S8 potrafią utrudnić życie kierowcom, nie trzeba przekonywać nikogo, kto choć raz stanął w korku na "północnej obwodnicy" miasta.
Sztuka kierowania
- Do kolizji tych dochodzi najczęściej na południowej jezdni S8 pomiędzy węzłami Prymasa Tysiąclecia i Słowackiego - pisze białołęcki radny Wojciech Tumasz. - Obserwując zachowania kierowców doszedłem do wniosku, że należy wymusić niższą rzeczywistą prędkość jazdy, aby zmniejszyć różnice prędkości pojazdów na poszczególnych pasach tuż za wjazdem na S8 w węźle Prymasa Tysiąclecia.
Zdaniem Tumasza do stłuczek dochodzi dlatego, że samochody jadące S8 na wprost poruszają się dużo szybciej (często znacznie powyżej 100 km/h przy ograniczeniu do "dziewięćdziesiątki"), niż auta włączające się do ruchu (ok. 80 km/h przy limicie 60). Kierowcy zjeżdżający na trasę jadą zbyt wolno, by bezpiecznie przedostać się z prawego pasa na środkowy lub lewy.
- Różnica prędkości pojazdów wynosi przynajmniej 30 km/h, jeśli wziąć pod uwagę dopuszczalne prędkości, a w praktyce często waha się w przedziale 40-50 km/h i tym samym pojazd zmieniający pas ruchu wymusza gwałtowne hamowanie jadących już drogą S8 - pisze radny.
Jeden fotoradar nic nie da
Propozycja Tumasza to odcinkowy pomiar prędkości pomiędzy węzłami z Lazurową i trasą Prymasa Tysiąclecia, na jezdni w kierunku mostu Grota-Roweckiego. Według radnego ustawienie pojedynczego fotoradaru na węźle przy cmentarzu Wojskowym nie rozwiąże problemów.
- Może doprowadzić do sytuacji, w której niektórzy kierowcy widząc znak ograniczający prędkość na S8 do 90 km/h i pilnujący tej prędkości fotoradar będą nagle hamować, tym samym zaskakując kierowców jadących za nimi - przekonuje radny. - Odcinkowy pomiar prędkości uspokoi ruch pojazdów na tyle wcześnie, że kierowcy łagodnie będą zmniejszać prędkość w miejscu gdzie ulega ona zmianie z limitu 120 km/h na 90 km/h.
27 maja pomysł został oficjalnie zgłoszony do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Czekamy na odpowiedź.
(dg)