Radny z Bemowa chce uczyć kierowców parkowania. "Cenna inicjatywa"

co za kretyn!

Czyli rodzice po odebraniu dziecka po lekcjach będą wyjeżdżać tyłem z parkingu, akurat w momencie największego ruchu w sąsiedztwie szkoły, gdzie trzeba mieć dookoła głowy.

Jeżeli mają wyjeżdżać z parkingu przodem, to wcześniej muszą zaparkować wjeżdżając na stanowisko postojowe tyłem, a wtedy też mogą bachorka przejechać.

Dziadek parkingowy. napisał(a) 17.11.2020 20:31]

---

Warunki ruchu w takich miejscach potrafią się zmienić w jednej chwili. Poza tym kierujący mają zróżnicowane umiejętności. Są wśród nich osoby które świadome swoich ograniczeń, wolą podjechać wcześniej pod szkołę zanim zacznie się ruchu, swobodnie zaparkować i oczekiwać, by potem łatwo wyjechać. Jakbyś Pan był rzeczywiście parkingowy to wiedziałbyś ponad to, że w pewnych sytuacjach, np. gdy ciasno, przodem Pan nie zaparkujesz tylko tyłem, bo inaczej układa się samochód.

Pod szkołami jest masakrycznie ciasno i jedyny sposób na parkowanie to tyłem. Kierowcy nie robią nikomu tym na złość, chcą po prostu zrobić to sprawnie i nie tamować ruchu!

Co masz ty geniuszu ze słomą w butach do zaproponowania ?

---

Jam man propozycję. Zróbmy akcję: "Parkuj bezpiecznie pod szkołą". Przygotujmy materiały promocyjne, wydrukujmy broszury, rozwieśmy tablice. A potem odtrąbimy sukces i każdy będzie zadowolony.

Nauczyć kierowców parkowania? To skomplikowana sprawa. Złe parkowanie to nie tylko wina kierowców. Trzeba stworzyć systemowe rozwiązanie tego problemu. Przykład, w obszarze Chrzanów 2 plan miejscowy przewidywał parkowanie na terenie osiedli, 1,5 miejsca na mieszkanie. Sporo miejsc wybudowanych w związku z tym na osiedlach do dziś nie jest wykupionych, samochody parkują gdzie się uda, najczęściej na ulicach. Osiedla wybudowane na południe od Batalionów Chłopskich tez miały mieć na swoim terenie miejsca parkingowe dla mieszkańców (w większości 1,5 miejsca na mieszkanie) oraz dla obsługi sklepów i innych lokali. I co, Batalionów cała zastawiona samochodami, nie tylko na chodnikach, prawie 200 metrowy odcinek chodnika na Coopera to parking - parkują głównie mieszkańcy osiedli na południe od Batalionów. W lipcu poprawiono beznadziejnie głupie rozwiązania z parkowaniem na chodniku po północnej stronie Batalionów, jest troszkę lepiej - co nie znaczy, że jest dobrze. Kierowcy dalej ignorują przepisy i parkują tam, gdzie jest im wygodnie np. utrudniając wjazdy na posesje. Nie jest przyjemne spotkanie wjeżdżającego na posesję samochodu z pędzącym chodnikiem na hulajnodze młodym czlowiekiem a takie i podobne do nich incydenty miały już miejsce. Niegdyś funkcjonariusze Straży Miejskiej, którzy pojawiali się na Batalionów 6 godzin po zgłoszeniu, twierdzili że nic nie mogą zrobić bo zrealizowany projekt organizacji ruchu był błędny. Teraz SM wydaje się być nieobecna, co najwyżej można ich porównać z meteorami. W wielu krajach wystarczające do wlepienia mandatu jest postawienie samochodu na linii wyznaczajace miejsce do parkowania. U nas kierowcy parkują gdzie chcą, gdyż wiedzą że w 99 % pozostaną bezkarni. Parkingów płatnych nie opłaca się u nas tworzyć, bo zbyt mało chętnych będzie do korzystania z nich, przynajmniej do czasu, dopóki opłacać się będzie parkowanie na dziko czyli za darmo.