REKLAMA

Forum › Białołęka

REKLAMA

parking przy Urzędzie Dzielnicy dla pracowników

# Dariusz Jerzak

26.05.2010 21:32

Będąc ostatnio w Urzędzie i chcąc odebrać pewne formularze długo i namiętnie szukałem wolnego miejsca parkingowego. Ostatecznie zaparkowałem dużo dalej w sąsiedniej uliczce. Idąc w kierunku urzędu ze zdziwieniem przeczytałem tabliczkę przy jednym z parkingów: " ...dla uprawnionych pracowników urzędu..."
Dlatego wystosowałem następującej treści zapytanie korzystając z formularza na stronie internetowej urzędu:
"Chciałbym się dowiedzieć dlaczego znaczną część parkingu przy Urzędzie Dzielnicy rezerwuje się dla pracowników urzędu? Pracując w firmie usługowej jestem nauczony, że przede wszystkim Klienci powinni mieć zapewnione miejsca parkingowe, a pracownicy mogą parkować w znacznym oddaleniu od miejsca pracy.
Chciałbym się dowiedzieć kto podjął taką decyzję?
W związku z wykorzystaniem części parkingu tylko przez pracowników i oddzieleniu go szlabanem mam również pytanie, czy pracownicy (uprawnieni) pokryli koszty przygotowania tych miejsc parkingowych i szlabanu oraz ich montażu?
Jeśli nie są to koszty pokryte przez nich osobiście to dlaczego jako podatnik partycypujący w tych kosztach nie mam do niego dostępu?"
"

# pracownik U.

26.05.2010 21:57

Jesli pan pracuje w firmie usługowej to wiedzieć pan powinien że Urząd Dzielnicy rolę firmy usługowej spełnia.Większość pracowników jest w tzw ruchu.Zdawać sobie pan powinien sprawę z tego że obecna wielkość pracowników z trudem realizuje ogrom zadań. Mówią o nim tzw dane porownawcze. Skoro wydział w Urzędzie realizuje porownywalne zadania np do wydzialu Urzędu na Pradze a posiada mniej niż 50% stanu tamtego to jeśli pracownik w ramach tzw roli slużebnej w stosunku do petenta powinien parkować pojazd na alejce w miejscu gdzie pan zaparkował to na obslugę czekał by pan przyslowiowy tydzień.
Przeciętny obywatel rzadko korzysta z Urzędu i to rozumie.Pan widocznie się zirytowal ,ale zrozumieć musi.Mnie śmieszy to że każdy serwuje opinie jakie to podatki płaci na co i co się mu należy ale czy zawsze płaci tyle co powinien ? Może wtedy dla każdego przed każdą instytucją parkingi sięgałyby po horyzont. Przykład innego myślenia ma pan na parkingach osiedlowych ,wspólnot i miejscach gdzie wlaściciel płaci innemu za komfort.

# Klient a nie petent

26.05.2010 23:24

Jak zwykle urzędnik używa pojęcia "wielkość pracowników" zamiast "ilość pracowników" - cóż od razu wiemy w jakiej roli występuje urzędnik względem Klienta ( urzędnik pisze "petenta").
Petent również zdaniem urzędnika: " ...wiedzieć powinien..." i "... musi zrozumieć..." oraz w innej formie " ...zrozumieć musi...".
Urzędnika oczywiście "...to śmieszy... że petent płaci podatki".
Jako Klient nie petent ( bo nie przychodzę tam "po prośbie") uważam, że dojście do samochodu to jedynie jedna kawka lub herbatka dziennie mniej w urzędzie wg tzw. "danych porównawczych".
W całej wypowiedzi brakowało pracowniku u...prawniony jak mniemam odpowiedzi na sedno sprawy: czy zapłaciłeś za prywatne miejsce parkingowe?

REKLAMA

# podatnik

27.05.2010 07:46

pracowniku U.
Jak śmiesz pisać:" ale czy zawsze płaci tyle co powinien?"
Jak śmiesz posądzać obywateli z których podatków żyjesz o nieuczciwość?

# Gemini

28.05.2010 01:20

W kwestiach językowych: ani "wielkość pracowników", ani "ilość pracowników", tylko "liczba pracowników".
A co do meritum, jeżeli ktoś uważa się za klienta, a nie petenta, i jest niezadowolony z działania firmy, to niech skorzysta z oferty innej firmy - na przykład takiej, która nie oferuje swoim pracownikom miejsc parkingowych. Ogólnie mam wrażenie, że ktoś tu przesadza z kłótliwością.
PS. Nie mam nic wspólnego z rzeczonym urzędem.

# uwiązany

28.05.2010 19:25

Oczywiście będąc mieszkańcem Białołęki łatwo skorzystać z Urzędu Dzielnicy na Bemowie. Czy aby nie przesadzasz Gemini?
Czym innym jest wolny wybór firmy w której się dokonuje zakupów, a czym innym uwiązanie urzędnicze.
Kłóttliwości nie zauważyłem. Odpowiedzi na zadane pytania również...

REKLAMA

# Gemini

30.05.2010 01:15

Wyjaśniam: to była sarkastyczna odpowiedź dla "Klienta a nie petenta". Jeżeli zatem zgadzamy się, że urząd jednak różni się czymś od firmy usługowej, to w urzędzie jesteśmy petentami, a nie klientami.
Odpowiedzi na zadane pytania nie znam. Nie wydaje mi się jednak, aby wydzielenie parkingu dla pracowników jakiegokolwiek zakładu pracy (oczywiście na terenie należącym do tego zakładu) było czymś karygodnym.

# interesant

24.06.2010 20:22

A prawda jest taka: gdyby mieszkańcy i interesanci nic nie załatwiali w urzędzie dzielnicym, to ci pracownicy byliby niepotrzebni. Więc parking powinien być przede wszystkim dla interesantów. Ja też pracuję i nikt mnie się nie pyta, gdzie trzymam podczas pracy samochód i nawet mojej dyrekcji nie przyszło do głowy, aby dla swoich pracowników zrobić parking.

# Dariusz Jerzak

24.06.2010 22:45

A odpowiedzi nadal nie otrzymałem.

REKLAMA

# prudi

06.09.2010 10:49

Ja proponuję wydzielić liczbę miejsc parkingowych dla pracowników wg proporcji: ilość pracujących w urzędzie / ilość "petentów" odwiedzających dziennie Urząd. Będzie przy okazji dodatkowy pożytek z automatu do numetrków i całej tej elektroniki.
A do władz Urzędu mam propozycję: przenieście 90% usług do internetu (propouję skorzystac z doświadczeń mBanku), a problem z miejscami parkingowymi mocno sie zmniejszy.
Pozdrawiam wszystkich
Dodaj wpis:
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać pogrubienie i wpisz [b]. Na końcu pogrubienia wpisz [/b].
Przykład: [b]pogrubienie[/b].
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać kursywa i wpisz [i]. Na końcu kursywy wpisz [/i].
Przykład: [i]kursywa[/i].
Kliknij na ikonkę, która chcesz wstawić w treści w miejscu kursora:
nick (podpis):

 

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy