JESTEM ZADOWOLONY I ZDUMIONY

Byłem dziś na turnieju pingla "Agape".
Organizacja na 5(Jarosław Filipowicz i Zdzisław Winczewski , Jarosław Szymański i reszty nazwisk nie zapamiętałem). Był podział na małolatów,dziewczyny i starszych, był nawet ksiądz, spoko kolo. 6 czy 7 stołów, pola ograniczone bandami, sprawnie, szybko.
każdy dzieciak, nawet ten który przegrał dostawał nagrodę pocieszenia.
Dużo w Białołece słyszy się o Jarosławie Filipowiczu, obejrzałem jego efekty pracy od zachrystii.
KRÓTKO: Wg. mnie ten człowiek ma zostać szefem Wydziału sportu w Białołęce. Dlatego, że robi więcej od tych naszych, którzy biorą za to pieniądze, zresztą jak się dowiedziałem to odbywa się to juz od wielu, wielu lat, tak bez kasy, społecznie, poświęcając swój czas i pieniądze, bo czas to pieniądz.
a tu dowiaduję się, że oprócz tego pingla to jeszce jest piłka, szachy , łodzie smocze(żaden związek z Wąsaczem), siatka chyba i coś tam jeszcze. I jeszcze jakieś tam plany.
O i to mi się podoba. Nagrody zajebiście edukacyjne(mądre książki-przestrzegające), trochę słodkości, ja tez pograłem i nawet za bardzo nie chce rzucać mi się mięsem bom styrany. Małolaty, którzy uczestniczą w treningach nie mają siły specjalnie na melinowanie i lanie innych po mordach, a skolioza im niegroźna, można z dużej grupy wyłowić potem talent, bo nie każdemu małolatowi podświadomość podpowie , idź graj w to czy w to, czasami z głupiego przypadku objawia się talent. i nie siedzą tak jak my przed monitorami i nie psują oczek i nie oglądają np: ustawek( Arka najlepsza).
Już wiem, że stanowisko Jarka Filipowicza jako szefa wydziału sportu, to wielka szansa dla promocji białej i uratowania sporo małolatów od menelstwa, albo od krymiału. Nie widzę lepszego, trzeba kola docenić. A ponieważ to PO i SLD ustawiją stanowiska, ładnie z ich strony byłoby, uczciwie i w jakis sposób podziękowawszy by Jarkowi Filipowiczowi, bo dziękuję to za mało za jego wkład przez tyle lat.

Podziękowanie to tez dobra rzecz jeżeli jest złożone na piśmie. Proponuję coś "sklecić" wydrukować i dać do wiadomości Zarzadu. Jak będzie pod "czymś takim" kilka podpisów nabierze to "mocy".

Bez przesady.

---

Od ew. podziekowania sa statutowe wladze wlasciwego terytorialnie zwiazku wyznaniowego finansujacego te iwenty. I to nie bezinteresownie, pamietajmy o tym, przechodzac do porzadku dziennego nad slowami: '' odbywa się to juz od wielu, wielu lat, tak bez kasy, społecznie, poświęcając swój czas i pieniądze, bo czas to pieniądz ''

---

Czym bowiem jest czas i pieniadz wobec obietnicy zycia po zyciu i i zapowiadanej na ten czas nieustajacej rozkoszy ?

---

Dostrzegasz te wartosci, Piotrek ?

---

Nie wspominajac o giftach w formie pleksiglasowych korali do zajecia rak w chwilach, gdy srodki uspakajajace przestaja dzialac, czy obrazkach w formacie polowy odkrytki, na ktorych prowincjonalni artysci ze wszystkich swoich sil starali sie oddac trudna sytuacje fizyczna postaci zafascynowanych tym gigantycznym przekretem ?

---

A to jakies szopy, zloby, konstrukcje z desek, przerazone tlumy, kosciotrupy, kosy, gwozdzie, slupy i smoki....

---

Jednych powala od smiechu, inni na to pluja, jeszcze inni od tego glupieja, czasami do tego stopnia, ze sa gotowi zabic. Nie tylko siebie.

---

Wlasnie ! A to ogromna wartosc dla Organizacji. Czy dla kazdej ?

---

I to jest zasadniczo wazne pytanie do wymienionych przez ciebie struktur, ktore teraz, jak piszesz: '' ustawiją stanowiska ''

---

Ubierz sie Piotrek i pomysl nad tym jeszcze raz.

EEEEEEEEEE, potwierdzam swój wpis ponownie, nie znam dokładnie finansowania tego typu imprez, ale wiem ,że najważniejsze jest , że małolaty mają zajęcie, a należy doceniać kogoś,kto wkłada naprawdę wiele swego czasu i energii.
życie po życiu jest, bądź nie, nie wiem, chciałbym trafić do piekła jako główny rozprowadzający, ale smażyłbym urzędoli, tylko na starym , zjełczałym tłuszczu, bo szkoda .......świeżaka.

Matulu - Jarek jest świetnym organizatorem. A cała ekipa skupiona wokół Agape to typowi społecznicy. Bardzo żałuje ze J.Filipowicz nie wystartował po stołek w radzie bo takich ludzi jak on należało by promować. Ale wiem ze Jarek na 100% odciął by się od takich spekulacji. Bo robi to społecznie a nie dla poklasku. W radzie dzielnicy są osoby które robią ferment nibydziałaniem tylko po to by było o nich głośno i dla poklasku. Ten rys absolutnie nie pasuje do Jarka. Chłop jest spoko i do tego jest honorowy.
Mam nadzieję że będzie więcej takich zapaleńców. Dzięki którym młokosy dzielnicowe nie będą zajmowali się ćpaniem i trenowaniem karate na babciach.