Jak schrzanić Chrzanów? 600 milionów na odszkodowania

Znowu "rozlewanie się" miasta... co to za bzdury.
Czy autor widzi jak wygląda infrastruktura drogowa na Chrzanowie?
Nie wszyscy będą korzystać z metra. Te uliczki mają obsłużyć upragnione wieżowce??
"Zabudowa powinna być możliwie najwyższa". Ludzie...co to za teza?
Trochę myślenia, naprawdę.

615 mln zł na odszkodowana dla deweloperów. Tyle to oni nie zapłacili za te tereny. Widać mafia deweloperska w urzędzie ma się dobrze. A teraz nie dość, że zabudują gęsto, to jeszcze podniosą zabudowę, aby więcej mieszkań upchać na m2 oraz dostaną setki milionów odszkodowania. Śmierdzi przekrętem na kilometr. A wszystko z kieszeni mieszkańców.

---

Nie będzie szkoły, bo nie ma pieniędzy, a na wypychanie kieszeni deweloperom, to zawsze się znajdzie kasa.

Jeżeli plan nie uchwalić, to będą slumsy i getto. Odszkodowania - to skutek dzikiej prywatyzacji poprzednich lat.
I co z powodu poprzednich błędów teraz męczyć mieszkańców Chrzanowa?! Trzeba męczyć tych którzy tę błędy porobili!

Nie pojmuję w jaki sposób te pieniądze mają trafić do deweloperów. Odszkodowania za tereny pod drogi czy parki trafią do właścicieli działek, przy czym im wyższa będzie w planie zabudowa, tym wyższa wartość terenów również tych pod park czy pod ulice. Parki i ulice służyć będą wszystkim, nie tylko mieszkańcom osiedli, na zamkniętych osiedlach wszystkie koszty budowy ponoszą deweloperzy a praktycznie przyszli mieszkańcy. Wyższe budynki w planie, pod pretekstem bliskości linii metra, pozwolą tylko wybudować na takim samym powierzchniowo terenie więcej mieszkań co przekłada się na większy zysk zarówno posiadaczy działek jak i deweloperów. Pozostaje tylko kilka drobnych problemów, na przykład jak zapewnić miejsca postojowe dla pojazdów mieszkańców i ich gości w sytuacji kiedy nie ma obowiązku wykupienia miejsc postojowych na osiedlowych parkingach a większość kierowców chce parkować za darmo. Miasto szuka sposobu aby wykręcić się od swoich obowiązków, co nie dziwi kiedy pieniędzy brak. Dla przypomnienia miejskim urzędnikom pesymistom wspomnę jeszcze, że zatwierdzeniu planu miejscowego towarzyszy decyzja o ustanowieniu tzw renty planistycznej, którą płaci właściciel działki objętej planem po jej zbyciu. To niemałe kwoty, do 30 procent wzrostu wartości działki wynikłej z tytułu przyjęcia planu.

Jakiej dzikiej prywatyzacji, komuchu? To zawsze były prywatne działki. Jakie slumsy i getto? Jak można być takim baranem, żeby wierzyć w Kapitana Państwo?

A kim są właściciele działek?

Libertas. Deweloperzy nie mają tych działek za darmo, też je kupili. Miasto powinno im jedynie zwrócić pieniądze wydane na ten cel. Tak np negocjowano z deweloperem za teren pod znaczny odcinek Coopera. Ale też niektóre odcinki ulic np Batalionów Chłopskich czy Rayskiego wybudowali w całości deweloperzy łącznie z zapłatą za teren.

A miasto nie może po prostu uszanować prawa własności, odpierdzielić się i zająć swoją robotą, tzn. sprzątaniem chodników i podlewaniem kwiatków?

a gdzie było Miasto i Radni jak deweloperzy kupowali? Teraz się obudzili, że będzie METRO?

#libertas, #jkk
miasto nie może na Chrzanowie zająć się "sprzątaniem chodników" bo muszą one najpierw powstać. Wybudowanie ulicy na terenie na którym było pole rolne wymaga czasami przejęcia gruntu. Wbrew woli właściciela. Nazywa się to wywłaszczeniem i powinno być za odszkodowaniem. Praktyka obowiązująca na całym świecie. Odszkodowanie powinno być godziwe bo jest to naruszenie prawa własności. Godziwe to oczywiście nie po cenach nabycia bo te mogą nie odzwierciedlać straty właściciela a po cenach rynkowych. Przyjęcie zasady wypłaty odszkodowania według ceny nabycia prowadziłoby do absurdu. Człowiek który kupił ziemię kilka dekad temu dostawałby za metr parę złotych a taki który kupił wczoraj grube tysiące. Sprawy wątpliwe trafiają do sądów, które rozstrzygają w oparciu o przepisy prawa, czyli z użyciem wartości rynkowej. Zupełnie inna sprawa to opłaty adiacenckie, które właściciel winien uiścić z tytułu wzrostu wartości ziemi wynikłej z dokonanych inwestycji. Deweloper, w tym przypadku, jest traktowany jak każdy inny właściciel ziemi i powinien mieć te same prawa i obowiązki. Sytuacja jest doprawdy patowa bo uchwalenie planu to giga wydatek (ma rację Dąbrowski, że może dojść do miliarda) i koniec pieniędzy na jakiekolwiek inwestycje na Bemowie, ale brak planu to budowanie na WZ-kach tak jak miało to miejsce w okolicy Pełczyńskiego, absolutna degradacja Chrzanowa i stworzenie miejsca do wegetacji nie do życia.

Panjan. Racja w kwestii odszkodowań, rzecz w tym iż w praktyce dzieje się tak że władze miasta ustalają z deweloperami wysokość odszkodowań w drodze negocjacji. Obu stronom zależy na rozwiązaniu, deweloperom dlatego aby móc zarabiać, miastu aby jak najmniej wydać. W przypadku Chrzanowa chodzi o duże wydatki miasta bo teren objęty planem jest olbrzymi, to około 200 hektarów. Z drugiej strony, uchwalanie planu trwa już od 25 lat a inwestycji miejskich na jego obszarze ja nie pamiętam.

---

Wtedy na Chrzanowie powstanie osiedla jak na Skarbka z Gór. Kilkadziesiąt bloków obsługuje jedna wąska ulica z jednym wyjazdem w kierunku centrum, na której przez lata nie mieściły się nawet autobusy. Chyba nie takiego miasta potrzebujemy, tylko uporządkowanego, z parkami i przecznicami.

Korwinizm do kwadratu, prywatny podmiot - deweloper wybuduje wam za wasze pieniądze metropolis do chrzanu.

Mam doskonałą informację: nie musisz mieszkać ani na Pełczyńskiego, ani na Chrzanowie. Jesteś urzędasem, że tak się przejmujesz cudzym mieszkaniem?

My? Mnie nie interesuje, jak będzie wyglądać okolica, w której nigdy nie byłem i nie będę. To sprawa jej właścicieli i mieszkańców.

Ustanowic grunt rolny bez mozliwosci zabudowy. Ja tak mam w Babicach i 20 lat boksowania z gmina ich nie wzrusza. Ponadto zayebali kawalek dzialki pod droge, a pinoedzy nie dali.

Ale skoro mieszkasz na wsi to oznacza, że musisz się po chamsku wyrażać?

to jest nic przejdz sie po szeligowskiej a zachwile jeszcze corner s8 ruszy wzdzluz coopera tez sie buduje :) tam bedzie jeden wielki korek. bch juz sie korkuje

---

Nie mieszkam gdyz, jakbys umiala czytac ze zrozumieniem, nie moge. Jednakze zajmuje lokal na ul. Pelczynskiego, wiec wypowiadam opinie takze o tych psich wladzach warsiawy.

Panie Dąbrowski trzeba nie było dawać wuzetek. W cywilizowanych krajach miasto skupuje grunt, ustala plan zabudowy i sprzedaje działki deweloperom pod zabudowę według sprecyzowanych planów.
Zabudowa Chrzanowa trwa od 10 lat, był czas na kupienie działek pod miejskie inwestycje, ale ważniejsze były interesy deweloperów tak jak teraz.
Budynki na Chrzanowie są 6-piętrowe, wystarczająco wysokie jak na przedmieście, a deweloperzy i tak w warunkach budowy maja obowiązek budowy dróg dojazdowych (tak zbudowano Coopera czy Rayskiego).
Ten artykuł pojawia się co kilka miesięcy, jako forma nacisku na opinię publiczną. A tak naprawdę nie chodzi o budżet miasta, ale o jeszcze większą kasę dla deweloperów.

Kiedy budowano Ursynów, wszystkim się wydawało, że to po prostu kamienna pustynia, okropny wygwizdów, bez podstawowej infrastruktury publicznej. Tymczasem dzisiaj Ursynów bardzo pozytywnie wyróżnia się na tle tzw. osiedli apartamentowców. Jest to dzielnica przestrzenna, świetnie skomunikowana z resztą miasta, posiada przychodnie, szkoły, przedszkola i tereny zielone. Nikt sąsiadom nie zagląda w okna. A to, co się wyprawia na Chrzanowie to jedno wielkie chrzanienie, żeby nie napisać dosadniej z gwiazdkami w tle.

EwoB. Plan miejscowy dla obszaru planistycznego X77 powstawał od 1995 roku. Obejmował on również obszar obecnie nazywany Chrzanowem ale także tzw Chrzanów 2. Ponieważ był, jak orzeczono, zbyt duży, wydzielono Chrzanów 2 i dla tego obszaru o powierzchni około 20 ha udało się około 16 lat temu taki plan zatwierdzić. Ale to było stosunkowo proste, bowiem obszar Chrzanów 2 znajduje się w klinie napowietrzajacym dla Warszawy i z tego tytułu ograniczona była wysokość budynków do maksymalnie 4 pięter. W pozostałym rejonie Chrzanowa było wiele różnych sprzecznych z sobą grup interesów i dlatego zaczęły się schody przy sporządzaniu planu. Puszczono trochę rozwój sytuacji na żywioł i pozwolono deweloperom na działanie według ich uznania, sytuację skomplikowana decyzja o zmianie przebiegu II linii metra.
W Europie proces planowania rozwoju miasta przebiega nieco inaczej. Np we Francji planuje się osiedla wyznaczając nawet kolor dachówek, jeden podmiot skupuje teren a następnie realizuje jego zabudowę. W Niemczech nie można budować na terenie pozbawionym mediów, w tym celu właściciel nieruchomości musi oddać jej część a i tak na tym zyskuje poprzez wzrost wartości pozostałej nieruchomości. W Polsce po uchwalenia planu i sprzedaży nieruchomości w ciągu 5 lat, jej właściciel płaci tzw opłatę planistyczną czyli opłatę od wzrostu wartości. Czy takie prawo jest najlepsze, to kwestia dyskusyjna. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że miasto nie ma pieniędzy na to aby zakupić teren zwłaszcza tak duży jak obszar Chrzanowa. Bliżej mi do modelu francuskiego, który wydaje mi się bardziej sprawiedliwy np w kwestii wartości gruntów po zaplanowaniu w jednym miejscu budowy wieżowców a obok budynków 2 piętrowych co powoduje w naszych warunkach znaczne, losowe przecież, różnice wartości działek.

Kraje socjalistyczne nie są cywilizowane z zasady.