gospodarka leśna - i dalej

Założono zręby zupełne na starych resztkach lasu, a w miejscu spacerowym wycięto w pień i zaorano całość aby tu zrobić zalesienie. Ostatni taki kawałek zaorano w zeszłym roku. Spacery się skończyły. Człowiek ma pracować i spać w domu a nie się szwendać po próżnicy, panie tego......
Zanim jednak dokonano tych zniszczeń, odbyto naradę w Wawrze i ustalono, że trzeba interweniować, bo to są lasy wypoczynkowe a nie muszą przecież produkować drewna, zwłaszcza że obok są 2 szpitale.......
Było to w latach 90-tych. Zaangażowano w sprawę województwo, odbyła się mini-konferencja w ówczesnym wydziale leśnictwa. I co się okazało.:
Najnowsze "zasady hodowlane" dot. lasów nie uwzględniają innego traktowania takich lasów położonych w mieście. Czy w mieście czy nie---ma produkować drewno.
I dlatego też w nowym planie dla Międzylesia zapisano :" rżnąć, orać, sadzić,i nie gadać głupot."
A czy nie można by zmienić tego zapisu ? Tak lokalnie, dla Warszawy ?
Można, ale trzeba wystąpić do Ministra o dopuszczenie zmiany w tym planie lokalnyhm tzw. "operacie"leśnym.
No więc tutejsi działacze postanowili iść tą drogą.
I myślicie ,że poszli ? Poszli se do domu.
Więc zaczęło się: przy drodze do Czarnego stawu , z obu stron, wycięto zupełne zręby, w tym jeden podchodzi sobie pod CZD ( żeby dzieci sobie z okien popatrzyły--może szybciej ozdrowieją, zawszeć to więcej słońca). I to tak kilka hektarów.
W całym lesie powycinano okrągłe polanki a potem je zalesiono, tak jak i te zręby duże.
Leśnicy , wicie rozumicie, pracują planowo !
Ale dlaczego koniecznie tak ? Widać było, że stary las sam się dzielnie obsiewał i wystarczyło poprzeć ten samosiew, a wtedy młode wyrosły by pod starymi (było to możliwe, bo ziemia tu była z glinką i samosiew się udawał na takim siedlisku).
Według ustawy--nie wolno chodzić po uprawach leśnych, a więc żegnajcie romantyczne spacery w tym miejscu.
Dlaczego Nadleśnictwo zatwierdziło fatalny operat leśny i nie wniosło poprawek ? (( odpowiedź: dlatego że jak się coś tnie to można na boku sporo zarobić ).
Dlaczego ekipa urządzeniowa lasów pracująca tu z mozołem dwa lata nad tym planem, nie zapisała czegoś sensownego -- np. odnowienia z samosiewu z uwagi na to że las jest miejski i są tu 2 szpitale ?
Ano......powiedzmy sobie szczerze, jest przysłowie :: --leśnik du-pa nie rzemieślnik.
Ale gdzie byli i są radni Wawra ? Tak lubią gołe otwarte hektary zrębów ?
A gdzie jest prezydentowa HGW ? Aaaaaa, przepraszam, wiem.....
Jak mawiał sierżant Maciorek : Ja daję myśl, a wy go łapcie !!!!
Więc, szanowni czytający z Wawra-----łapcie go. Zacznijcie ...........zacznijcie dalej wycinać na łyso, bo jak się cóś zaczęło to trza dokończyć.

Warto dodać dwa słowa pod tytułem : Co wyście zrobili z laskiem przy ulicy Lucerny ?
Wpuszczono tam parę lat temu firmę prywatną ,która tak go przerzedziła--że ubyło 50% drzew. Las poddaje się wiatrom i powoli one go wyłamują. Teraz widzę, że postanowiono wbudować tam zabudowę turystyczną = jakieś drewniane obiekty do uprawiania sportu. Dużo tego jest ! Las stracił naturalny wygląd, a ludzie chcieli tylko mieć gdzie wyjść z psem na ten kawałek natury. Teraz natury w zasadzie nie ma już. Ale pewnie poszły premie dla Gminy--bo las jest gminny a nie nadleśnictwa.
Tu rządzi kilka paniuś postbalzakowskich z wydziału Środowiska. Ciekawe, czy którakolwiek z nich ma dyplom leśnika ...
Jakikolwiek choćby dyplom........
Ale po co dyplomy ......ten typ jest nienaprawialny....co im pomoże dyplom ?

w lasku przy ul. Lucerny od roku stoi kilkanaście metrów drewna w wałkach sosnowych i nikt tego nie wywozi, oraz nikt nie rozkrada. Dziwne ! wydział Ochr. Śr. nie potrafi tego zagospodarować. Takie rzeczy dawniej nie mogły się zdarzyć . Można przekazać na rzecz Leśnictwa Zb.Góra, można sprzedać ludziom na opał.
ale widocznie ....wcale nie można. No i gdzie jest inspektor leśny dla tego terenu ?