Forum › Bemowo
# basik 21.02.2013 11:56 |
|
posiłki składające się ze śniadania, obiadu i kolacji
Jakiej kolacji - podwieczorku raczej. Pomijają tę wpadkę - bardzo słaby artykuł. Czemu nie ma mowy o zajęciach dodatkowych? Albo o dniach wolnych? |
# gosć 22.02.2013 16:40 |
|
Biorąc pod uwagę, że szkoła na Andriollego to Gimnzajum , to dziwi mnie jak to możliwe, że ma ona wspólny plac zabaw z przedszkolem :/
|
# rodzic zerówkowicza 03.09.2013 13:47 |
|
tak wygląda rzeczywistość w sp. 321 2.09.2013
Wczoraj dowiedzieliśmy się że Pani której nazwisko widniało na listach w piątek nie będzie nauczycielką naszych dzieci, zastąpiła ją Pani która w dniu 01.09 br. dowiedziała się że będzie poprowadzi naszą klasę. Zmiana Pani nie jest w tym wszystkim najgorsza lecz to co zastaliśmy po wejściu do klasy. W mediach MEN opowiada jak cudownie klasy są przystosowane na przyjęcie maluchów w szkole i dziś mieliśmy obraz tego że nie. Po wejściu do sali okazało się że są w niej tylko stare meble i jedynie małe stoliki i krzesła. Na podłodze odpadające płytki PCV i kawałek starego w dodatku brudnego dywanu, poza tym nie było żadnego wyposażenia które upiększyło by starą sale. Nie było ani obrazków, ani zabawek dosłownie nic, pusta sala. Nie było nawet jednej kredki czy kartki papieru. Rodzice byli zszokowani przypuszczając że jest to sala tylko na 1 spotkanie. Pani nauczycielka niczego nie winna bo sama zdezorientowana nie umiała odpowiedzieć jak będzie wyglądać organizacja zerówek bo sama jest nowa i nie poinformowana przez p.o. dyrektor szkoły. Rodzice zdziwieni i załamani tą sytuacją. Dzieci zdenerwowane widzące to zamieszanie. Jak pedagodzy mogą takie coś dzieciom robić ? Podczas naszego spotkania z wychowawczynią wpadała zapłakana Pani która miała uczyć nasze dzieci i tłumaczyła jak jej przykro że nie może, dzieci przestraszone całą sytuacją chciały opuszczać już sale. Przygotowywała się pół roku na przyjecie zerówki i przygotowała upominki dla swoich uczniów. Po spotkaniu próbowaliśmy interweniować u dyrektorki lecz ta tłumaczyła że trzeba dać czas Pani. Przepraszam jaki czas, wszyscy wiedzieli że drugiego września dzieci będą szły do szkoły, chyba można było przygotować sale tak żeby dzieciaki zachęcały, a nie odstraszały. Najlepsze w tym wszystkim że na parterze są sale w pełni wyposażone i dzieci pytały nas dlaczego one na piętrze mają pustą salę, a dzieci na parterze mają zabawki. Jak wytłumaczyć sześciolatkowi tą nierówność. Nauczycielka poprosiła nas o przyniesienie rzeczy jeśli możemy, lecz czy to my rodzice powinniśmy wyposażać szkolę ? Niby dziś miało coś się zmienić, a było jeszcze gorzej.... Dostaliśmy informację że przydzielona nam sala będzie dziś remontowana i nasze dzieci będą ten dzień spędzać w świetlicy. Zaprowadziliśmy je tam po czym okazało się że jednak nie ma dla nich tam miejsca i mają się przenieść do innej sali. Tak wędrując po zakamarkach szkoły trafiliśmy do kolejnej małej sali w której już było 26 dzieciaków i miało być kolejne 26 naszych. Pani nauczycielka postanowiła poszukać im kolejnej sali. Dzieci zapłakane, zdezorientowane tą sytuacją szły do trzeciej sali pożyczonej od przedszkola. Jak może tak być aby dzieci w nowym miejscu były tak traktowane, to są maluchy które były przerażone całą tą sytuacją, jak będą wspominać te pierwsze dni w szkole. Szatnie są również nie przystosowane do sześciolatków, wieszaki w piwnicy bez oznaczenia, bez miejsca żeby dzieci mogły usiąść czy zmienić obuwie. W jednym boksie maja być dwie grupy, prawie 60 dzieciaków będzie tam zostawiała kurtki i buty. Istny koszmar !!! |
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Wstąp do księgarni
Najnowsze informacje na TuBemowo
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.