Formalności w żałobie
2 września 2009
Po śmierci bliskiej osoby nie w głowie nikomu bieganie po urzędach. Tymczasem zaniechanie czynności może mieć dla nas przykre konsekwencje.
Dziedziczenie przez zstępnych i małżonka nie podlega podatkowi od spadków i darowizn, ale - uwaga - nabycie spadku musi zostać zgłoszone do urzędu skarbo-wego w ciągu miesiąca od wydania postanowienia przez sąd. W przeciwnym razie podatek trzeba zapłacić i to niemały, bo 3-7% wartości dziedziczonego mienia. W przypadku mieszkania jest to kwota znacząca. Co więcej, niezgłoszenie nabycia spadku w wymaganym terminie jest wykroczeniem skarbowym i dodatkowo podle-ga karze.
Co w tej sytuacji może zrobić rodzina pani Zenobii? Niestety niewiele. Przede wszystkim trzeba jak najszybciej zgłosić w urzędzie skarbowym nabycie spadku, a jednocześnie wyrazić tzw. czynny żal - czyli poprosić naczelnika urzędu skarbo-wego o darowanie niezgłoszenia nabycia spadku w terminie. Naczelnik może wów-czas postanowić o zwolnieniu z kary za wykroczenie skarbowe, ale podatek nieste-ty i tak trzeba będzie zapłacić - tu nic zrobić się nie da. Można wnioskować o rozło-żenie zaległości na raty, ale na rezygnację fiskusa ze ściągnięcia podatku nie ma co liczyć.
Cóż, można myśleć, że prawo jest bezduszne, bo kto po stracie bliskiej osoby myśli o zgłaszaniu czegokolwiek urzędom. Można też spojrzeć z drugiej strony - państwo nie opodatkuje spadku, jeśli dochowamy jednej prostej formalności. Pa-miętajmy - i niech przypadek pani Zenobii będzie przestrogą dla wszystkich - po nabyciu spadku musimy wysłać stosowny formularz do urzędu skarbowego, na któ-rego terenie znajduje się masa spadkowa.
Od niedawna możliwe jest stwierdzenie nabycia spadku nie przez sąd, lecz przez notariusza. Także w tym przypadku musimy sami zgłosić nabycie spadku do urzędu skarbowego, notariusz za nas tej czynności nie dokona, ale w akcie nota-rialnym możliwe jest wskazanie poszczególnych rzeczy wchodzących w skład spad-ku. - Jeśli zostanie tam wymienione prawo do lokalu, spółdzielnia nie będzie żądała decyzji urzędu skarbowego - powiedział nam pracownik spółdzielni.
Maciej Czapliński