"Dziwny lis na długich nogach". Szakale w okolicach Warszawy?
13 października 2020
Do Lasów Miejskich trafiły kolejne zgłoszenia o "dziwnym lisie na długich nogach". - Musimy się liczyć z tym, że szakale prędzej, czy później w Warszawie się pojawią - mówią urzędnicy.
- Słyszałem, że się tutaj już pojawiają. Bardzo trudno odróżnić jest też szakala złocistego od lisa, dlatego takie sygnały należy traktować też z pewną rezerwą. Jednak ich obecność na naszych terenach wcale by mnie nie zdziwiła. Te zwierzęta do nas migrują z zachodu i południa Europy - mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Jabłonna Stefan Traczyk.
Przed trzema laty widziane przy Elektrociepłowni Żerań i w Legionowie
Lokalny tygodnik "Mazowieckie To i Owo" już przed trzema laty donosił, iż przy Elektrociepłowni Żerań i przy rondzie u zbiegu ulic Sobieskiego i Parkowej a także Nowobarskiej w Legionowie zaobserwowane zostały "dziwne lisy na długich nogach". Na ile wiarygodne mogły być tamte doniesienia? Faktem jest, że szakale bytują w Polsce już od kilku lat. W 2015 roku w okolicach Kwidzyna leśnicy podpatrzyli rodzinę szakali z czwórką szczeniąt. Martwy szakal został też znaleziony na poboczu drogi w województwie zachodniopomorskim. Ich obecność w Polsce ma związek ze zmianą klimatu - z dużo surowszych zim, na łagodne w naszej części Europy.
"Kolejny obcy gatunek"
- Miałam zgłoszenie, że ktoś widział szakala złocistego na granicy Bielan z Łomiankami, w rejonie lasu Nowa Warszawa. Podobny sygnał otrzymaliśmy też z Wawra, a konkretnie z okolic południowej obwodnicy Warszawy. Choć są to jak dotąd niepotwierdzone informacje, gatunek ten w Polsce się pojawia, więc musimy się liczyć z tym, że szakale prędzej czy później zawitają do Warszawy - mówi Andżelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich. - Inwazja szakala nam nie grozi, jednak do puli drapieżników, które jedzą wszystko, dołączył kolejny obcy gatunek. Już mamy na naszym terenie jenoty i norki amerykańskie, teraz jest szakal złocisty. Jest to problem dla naszych rodzimych zwierząt czy ptactwa, które bytuje na ziemi. Szakal złocisty został zresztą wciągnięty na listę gatunków łownych w Polsce - dodaje wicedyrektor Gackowska. - Ma żółtawo-brązowy odcień sierści, jest mniejszy od wilka, ale nieco większy od lisa. Z całą pewnością stanowi konkurencję dla drapieżników rodzimych. W starciu z wilkiem nie ma najmniejszych szans, dlatego raczej będzie unikał konfrontacji. Dla człowieka może nieść realne zagrożenie w postaci wścieklizny. Kontakt z nim może się zakończyć przeskoczeniem świerzbowca na naszego czworonoga lub ranami, a nawet zagryzieniem w przypadku mniejszych psów - podsumowuje Gackowska.
(DB)