Dlaczego trzeba płacić za e-dziennik?
9 grudnia 2014
Nowoczesność wkroczyła do legionowskich szkół. Cztery z nich oprócz tradycyjnych dzienników mają też elektroniczne, Zespół Szkół nr 1 bazuje tylko na Librusie. Dlaczego część rodziców musi płacić za dostęp do informacji, a reszta korzysta z niej bezpłatnie?
- W końcu bez chodzenia do szkoły widzę, jak sprawuje się mój nastoletni syn. To duże ułatwienie życia, choć oczywiście dziecko zachwycone tym nie jest. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy - dlaczego ja muszę za to płacić, a koleżanka, która ma córkę w "trójce" ma te same usługi za darmo. Wygląda to tak, jakby ktoś nas naciągał - mówi matka ucznia Zespołu Szkół nr 2.
Jak to jest?
Faktycznie w legionowskich szkołach sprawa wygląda różnie. Dzienniki elektroniczne równolegle z tradycyjnymi, prowadzone są w Zespole Szkolno-Przedszkolnym przy Jagiellońskiej, Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2, w "trójce" przy Broniewskiego i Przedszkolu nr 6, a w Zespole Szkół nr 1 przy ul. Zakopiańskiej funkcjonuje wyłącznie dziennik elektroniczny. Co ciekawe, za korzystanie z Librusa płacą tylko rodzice uczniów liceum i gimnazjum na Sobieskiego. Skąd taka różnica?
- Umowa szkoły z firmą Librus została podpisana przed rokiem, kiedy ministerstwo nie uregulowało kwestii związanych z wglądem rodziców do dziennika i opłat z tym związanych. Umowa szkoły z firmą "Librus" została podpisana przed rokiem, kiedy ministerstwo nie uregulowało kwestii związanych z wglądem rodziców do e-dziennika i opłat z tym związanych - mówi Tamara Mytkowska. Na początku roku szkolnego rodzice uczniów ZSO nr 2 wnieśli jednorazową roczną opłatę w wysokości 22 zł. Ta opłata nie będzie w przyszłości już pobierana od rodziców - mówi Tamara Mytkowska z legionowskiego ratusza i wyjaśnia, że umowa została zawarta na 2 lata i jest to ostatni rok współpracy z firmą "Librus" na obecnych zasadach.
Mytkowska podkreśla, że zmiana przepisów (implikująca bezpłatność e-dziennika) weszła w życie w trakcie trwania umowy, a jej rozwiązanie w chwili obecnej jest nieopłacalne, bo grozi za to kara umowna.
AS