Darmowy internet w Legionowie. Realny czy nie?
11 marca 2011
Bezpłatny internet w Legionowie i to w dodatku za unijne pieniądze? Starania o dostęp do bezpłatnego łącza dla mieszkańców rozpoczął właśnie miejski ratusz.
Należy podkreślić, że darmowy internet ma swoje ograniczenia - będzie nadawał się głównie do spraw-dzania e-maila, czy załatwiania spraw urzędowych.
- Bezpłatna sieć musi mieć ograniczenia narzuco-ne przez prawo - przepustowość 256-512 kbit/s oraz ograniczenia w ściąganiu plików, lecz w zupełności wystarczy do sprawdzenia poczty, przeczytania wia-domości, zapoznania się z ulubionymi stronami - mówi Tamara Mytkowska z legio-nowskiego urzędu.
Nie są znane jeszcze szczegóły darmowego internetu, np. gdzie zostaną umieszczone maszty, ani koszty całego systemu.
Powiedz, gdzie chcesz maszt
- Na tak wczesnym etapie jeszcze nie wiemy, gdzie będą umieszczone maszty, ile ich będzie, jaki będzie koszt internetu, czy też kwota dofinansowania - mówi Ta-mara Mytkowska. - Czekamy na informacje zwrotne od mieszkańców w postaci wy-pełnionych ankiet. Po ich otrzymaniu zostanie przygotowana koncepcja, a następ-nie projekt techniczny. W tegorocznym budżecie zarezerwowano na ten cel 230 tys. zł - dodaje.Uruchomienie internetu jest uzależnione od pozytywnej decyzji Urzędu Komuni-kacji Elektronicznej, ale urzędnicy planują, że bezpłatna sieć powinna zacząć dzia-łać nie później niż w 2014 roku. Koszty systemu mogą okazać się niemałe, ponie-waż według założeń internet ma docierać do wszystkich mieszkańców miasta, także na terenach domków jednorodzinnych.
Ratusz zapewnia jednocześnie, że nie zamierza wchodzić w drogę prywatnym dostarczycielom internetu.
- Miasto nie będzie konkurować z prywatnymi dostawcami - zaoferujemy ogólnodostępny internet o nie najwyższych parametrach. Jeżeli ktoś chce ściągać pliki, czy oglądać filmy - będzie musiał zawrzeć umowę z komercyjnym dostawcą - mówi Tamara Mytkowska.
Nasz komentarz
"Realny dostęp do internetu" w przypadku sieci ogólnodostępnej będzie oznaczać komfort podobny do emocji przy wyścigach ślimaków. Dlaczego? Ponieważ taki darmowy internet ma być obwarowany szeregiem ograniczeń przepustowości i prędkości. Czyli ściągnąć pocztę, jako pliki tekstowe jeszcze się da, ale oglądanie zdjęć z wesela kuzynki w Kanadzie za pomocą "powszechniaka" to będzie katorga. Coś takiego jak przy ładowaniu gier na Atari z magnetofonu: można było wyjść do kuchni, zrobić sobie kawę i kanapki, przeczytać drobne w gazecie, a jak się wró-ciło, to był jeszcze czas na umoszczenie się przy biurku.Ale jak coś jest za darmo, to trudno od tego czegokolwiek wymagać...
Karolina Smoczyńska