Darmowe bilety i 400+ na żłobek, czyli "ratusz dzieciom"
27 grudnia 2016
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłasza nową politykę prorodzinną. Jest szansa, że kilka tysięcy rodzin zaoszczędzi miesięcznie po 400 zł, a kolejnych 100 tys. - po 50 zł.
- Wprowadzam nowe rozwiązanie i ułatwienie dla rodziców najmłodszych warszawiaków - mówi prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Mam nadzieję, że ten projekt wzmocni poczucie bezpieczeństwa mieszkańców, a co za tym idzie, wpłynie na decyzję o posiadaniu dzieci.
Chodzi o tzw. bon żłobkowy, którego wprowadzenie warszawski samorząd zapowiada na początek przyszłego roku. Wybrani rodzice dzieci w wieku od 13 miesięcy do trzech lat mają otrzymywać miesięcznie 400 zł, które będą mogli przeznaczyć na prywatny żłobek, klub malucha albo dziennego opiekuna. To wsparcie finansowe będą mogli otrzymać rodzice, którzy płacą podatki w Warszawie, nie są na urlopie wychowawczym, zarabiają poniżej 1922 zł netto na jednego członka rodziny, a ich dziecko jest na liście oczekujących na miejsce w publicznym żłobku. Otrzymując ten bon rodzice będą musieli zrezygnować z miejsca lub z ubiegania się o miejsce w żłobku publicznym lub dofinansowanym przez miasto.
- Od 2006 roku powstało w Warszawie 26 nowych żłobków, a w ciągu dwóch lat przybędzie jeszcze 15 - dodaje warszawska radna Aleksandra Gajewska. - Miasto musi sprawnie dopasowywać się do zmieniających się potrzeb rodzin. Dlatego do żłobków publicznych, systemu opiekuna dziennego i wykupu miejsc w placówkach prywatnych dołączy program bonów żłobkowych. Projekt ten może być bardzo wymierny i pomoc rodzicom w powrocie na rynek pracy. W przyszłym roku mogą na nim zyskać aż 4 tys. rodzin, które w Warszawie mieszkają, pracują i płacą podatki.
Na bony żłobkowe wydamy w przyszłym roku ponad 7 mln zł. Choć Rada Warszawy nie podjęła jeszcze odpowiedniej uchwały, jest to najwyraźniej tylko kwestią czasu. Znacznie mniej zaawansowane są prace nad innym prorodzinnym projektem: darmową komunikacją miejską dla uczniów podstawówek.
Darmowe bilety wciąż przedmiotem analiz
Zgodnie z aktualną taryfą biletową za bilety nie płacą m.in. seniorzy mający powyżej 70 lat, posłowie, niektóre osoby niepełnosprawne i najmłodsze dzieci, dla których bezpłatne przejazdy kończą się 30 września w roku, w którym kończą siedem lat. Uczniom szkół podstawowych trzeba już wyrobić Kartę Miejską. Jeśli mieszkamy w Warszawie i płacimy tu podatki, 30-dniowy bilet dla dziecka kosztuje 49 zł. To problem nie tylko finansowy. Warszawski ratusz rozważa wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej dla uczniów podstawówek w okresie od 1 września do 30 czerwca m.in po to, by mniejsza liczba dzieci była odwożona do szkół samochodami. Gdyby zmiana weszła w życie, prawo do 100-procentowej ulgi przez większą część roku zyskałoby ponad 110 tys. uczniów.
- W tym momencie analizujemy skutki finansowe wprowadzenia tego projektu i prowadzimy ankiety w szkołach - mówi wiceprezydent Renata Kaznowska. - Jeśli zapadnie ostateczna decyzja, realnym terminem wprowadzenia darmowych biletów jest 1 września.
(dg)