Czterysta osób przeciwnych budowie metra na Woli
11 marca 2015
Człowiek boi się tego, czego nie zna. A że metro na Woli to wciąż nowinka, urzędnicy wraz z budowniczymi metra chcą nieco rozwiać wątpliwości tych, którzy przeciw budowie dalszej części II linii protestują. A jest ich niemało - do Dyrekcji Ochrony Środowiska wpłynęło 400 protestów związanych z przebiegiem wolskiego odcinka podziemnej kolejki.
Urząd dzielnicy sięga po wzorce sprawdzone przed laty na Bielanach - kiedy tam budowano metro, urzędnicy organizowali spotkania z mieszkańcami, podczas których przekonywali, że nie ma się czego bać. - Metro jest ogromną szansą na dynamiczny rozwój naszej dzielnicy, dlatego musi powstać jak najszybciej. Nie zapominamy jednak o obawach mieszkańców, dlatego chcemy rozmawiać i wyjaśniać na bieżąco wszystkie wątpliwości - mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli. - Potrzebna jest tylko rzetelna i fachowa informacja.
Dlatego po wyłonieniu wykonawcy budowy wolskiego odcinka metra - co ma nastąpić w najbliższych miesiącach - władze dzielnicy rozpoczną cykl spotkań z mieszkańcami z jednej strony i budowlańcami z drugiej. Oprócz informacji o tym, jak będą prowadzone prace, będzie też mowa o zamknięciach ulic, zmianach w komunikacji miejskiej i objazdach.
Planowane oddanie do użytku trzech kolejnych stacji metra - Wolska, Moczydło, Księcia Janusza - to rok 2019.
(wt)