Chodnik przy Ceramicznej coraz rzadziej służy temu, do czego został przeznaczony - ruchowi pieszych. Teraz głównie pełni funkcje parkingowe.
- Nasze drogi osiedlowe są oznakowane jako pożarowe, nie można ich zastawiać. Niestety wszędzie widać samochody zaparkowane przez właścicieli mieszkań i ich gości - pisze do "Echa" mieszkanka osiedla przy Ceramicznej. - Doprowadza to do chorych sytuacji - ludzie skłonni do rozsądnego (nie przeszkadzającego innym i nie stwarzającego dla innych zagrożenia) użytkowania dróg boją się wjechać na osied-le z zakupami, taszczą więc ciężkie siaty w kilku kursach z parkingu przy osiedlu (odległość między parkingiem, a najdalszymi blokami to około 7 minut piechotą w jedną stronę). Czego się boją? Zniszczenia samochodów, bowiem na osiedlu działa "niewidzialna ręka". Spuszczane jest powietrze z kół, przecinane są opony, ryso-wana karoseria itp. Powstaje pytanie: dlaczego straż miejska lub policja nic nie robią? Właścicielom samochodów pozostawionym na noc pod blokiem powinno się wlepiać w takiej sytuacji mandat. Wtedy "niewidzialna ręka" zaprzestałaby swoich działań, bo zajęłyby się tym władze do tego uprawnione. W rezultacie normalne ko-rzystanie z dróg (postój maksymalnie 15 minut, światła awaryjne) byłoby przywró-cone. Czy nasze drogi osiedlowe są traktowane jako prywatne i jurysdykcja straży już tu nie sięga? - pyta Czytelniczka "Echa".
Mieszkańcy Ceramicznej chcą mieć swobodne przejście wzdłuż swojej ulicy. Zwracali się z prośbą o interwencję do policji i straży miejskiej, a także do radnego Wojciecha Tumasza, który przysłał nam kopie pism, jakie otrzymał od miejskich służb mundurowych.
Straż miejska informuje, że od października do początku grudnia strażnicy w rejonie Ceramicznej wystawili cztery mandaty i pouczyli dziesięć osób, wystawiono 35 wezwań do stawiennictwa (zwykle kończących się mandatem bądź upomnie-niem) oraz wszczęto osiemnaście procedur wystawienia mandatu zaocznego.
Jakie to dało efekty? Zdaniem mieszkańców żadnych!
(wt)